Skąd u Maryi tak wielka moc, że Kościół wzywa Ją tytułem możnej Dziewicy? Jan Paweł II naucza, że źródłem Jej mocy jest „macierzyńska miłość ożywiana łaską”. Dlaczego więc nie mówimy o Maryi jako o Matce możnej i nie tym tytułem przyzywamy Jej potężnego wstawiennictwa?
Św. Ludwik, rozmyślając o mocy Maryi, mówi o Bogu zniewolonym „przez Jej cudowne wzrastanie w łasce i mądrości”, „przez pokorę i nieziemską czystość”, „przez Jej żywą wiarę i miłość najgorętszą”. „Tak wielka była miłość Maryi, że pokonała wszechmocnego Boga!” – mówi z zachwytem św. Augustyn. I zaznacza, że ma na myśli Najświętszą Maryję Pannę od najwcześniejszych lat Jej życia.
Oto dlaczego moc Maryi łączy się z Jej dziewictwem, nie macierzyństwem. Św. Ludwik wyjaśnia, że cechy, które zniewoliły Boga, Maryja miała już w pierwszych latach swego życia. Jej dziecięca szczerość, otwartość, pokora, radość i czystość mieszkały w Jej Niepokalanym sercu już od najmłodszych lat i cechowały je przez wszystkie dni życia. Maryja była najpierw Panną możną, a potem Matką możną. Dlatego ten pierwszy tytuł wszedł na stałe do Litanii Loretańskiej.
Bóg, który obdarzył Ją cudowną mocą, nie chciał, by za życia dokonała jakiegokolwiek cudu. Dał nam jedynie dowód wszechmocy Jej modlitwy: w Nazarecie jej fiat zaowocowało zstąpieniem Syna Bożego z nieba; w Kanie Jej krótkie: „wina nie mają” sprawiło, że tamto wesele wspominają wszystkie pokolenia; w Wieczerniku potrafiła przywołać Ducha Świętego, który zstąpił na Apostołów.
To chyba reguła Jej wszechmocy: całkowicie zjednoczona z wolą Boga, modli się zawsze zgodnie z Jego pragnieniem i otrzymuje wszystko, o co prosi.
Jej moc jest tak wielka, że wielu Maryjnych czcicieli przypisuje Jej wszechpośrednictwo łask i twierdzi, że wszelkie niebieskie dary płyną do nas z rąk Najświętszej Maryi Panny. To chyba oczywiste, skoro Panna można jest naszą Matką i naszą Panią. Ale święci kierują naszą uwagę w inną stronę: nie na to, co od Niej otrzymujemy, lecz co Jej dajemy…
Św. Ludwik uczy: „Maryja jest można – nic nie może być Jej odebrane tu, na ziemi, co przekazaliśmy w Jej ręce. Dlatego powierzamy się Jej opiece. Ona obroni nas przed nieprzyjaciółmi i pomoże nam ich zwyciężyć”. W ten sposób tytuł „Panna można” prowadzi nas do poświęcenia się Jej Niepokalanemu Sercu.
Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA
Przy Niepokalanym Sercu Maryi
o. Stanisław Przepierski OP
Wspomnienia o Jezusie, wyryte w duszy Maryi, towarzyszyły Jej w każdej okoliczności, sprawiając, że powracała myślą do różnych chwil swego życia obok Syna” – pisał św. Jan Paweł II. Gdy w pierwsze soboty miesiąca zaczniemy dotrzymywać towarzystwa Bożej Matce w rozważaniu tajemnic różańca, wejdziemy na drogę duchowości Jej Niepokalanego Serca.