Zły na Pana Boga?
MONIKA M. ZAJĄC
A może twój codzienny krzyż poukładał historię twojego życia nie tak, jak sobie to wyobrażałeś? A jeśli tak, czy miałeś odwagę powiedzieć o tym Bogu?
Współcześnie możemy zaobserwować w życiu duchowym dwie skrajności: albo psychologizujemy wszystkie doświadczenia religijne, albo odrzucamy taki punkt widzenia z obawy przed wchodzeniem w niepotrzebne analizy zbyt oderwane od życia wiary.
Bądź prawdziwy
Konieczna jest jednak świadomość, że w relację z Bogiem wchodzimy całym sobą, także z naszymi uczuciami, i to nie tylko tymi przyjemnymi.
– Wiele osób, głównie w obawie przed karą, nie dopuszcza do siebie myśli, że są wściekłe na Pana Boga – mówi Aneta Szczykutowicz, psycholog, trener, od kilkunastu lat zaangażowana we wspólnotę Drogi Neokatechumenalnej. – Nie mają do Niego zaufania, boją się Go. Próbują przeżywać swoją duchową drogę, zaprzeczając tym uczuciom (bo „są niedobre, niedozwolone”), trwając na modlitwie w pewnym dysonansie. Inni mają problem z przeżywaniem przyjemnych uczuć względem Pana Boga, takich jak radość, wdzięczność.
Dlaczego tak się dzieje? Prawdopodobnie dlatego, że Pana Boga traktujemy „po ludzku”, jak naszego ziemskiego, nierzadko niedoskonałego tatę, wobec którego z obawy przed konsekwencjami nie okazujemy emocji. Innym powodem jest brak szczerej relacji z Panem Bogiem – traktujemy Go tak, jak byśmy musieli wobec Niego wyłącznie spełniać religijne rytuały. A Pan Bóg oczekuje przede wszystkim relacji z nami prawdziwymi, niezamaskowanymi.
– Pan Bóg stworzył istotę ludzką ze wszystkimi jej sferami: fizyczną, psychiczną i duchową, więc nic, co ludzkie, nie jest Mu obce – a tym bardziej uczucia. Jako psycholog często zachęcam moich klientów, aby mówili, co im w duszy gra, a nie to, co myślą, że chciałabym usłyszeć. Bez kontaktu z własnymi uczuciami nie można iść dalej w terapii. To samo dotyczy naszego rozwoju duchowego. Pan Bóg jest cierpliwy – „przeżyje” nasz gniew i bunt, co więcej, uleczy nasze rany zadane emocjami – podkreśla nasza rozmówczyni.
Foch na modlitwie
Był czas, kiedy co chwilę obrażała się na Pana Boga, bo nie wysłuchiwał, a raczej nie spełniał jej próśb. Miała z tego powodu wyrzuty sumienia.
– Na jednym z kazań usłyszałam, że możemy obrażać się na Pana Boga, wykłócać się z Nim, być na Niego wściekłymi, bo przecież królestwo Boże zdobywają gwałtownicy. Od tamtej pory na modlitwie wieczornej wszystkie uczucia względem Boga – od złości, po frustrację i fochy – okazywałam bardzo wyraźnie – mówi Joanna Duda, doktorantka teologii. – Te modlitwy, a raczej krzyki na Pana Boga, oczyściły mnie z negatywnych emocji, które przez cały dzień się we mnie zbierały. Po kilku tygodniach takich modlitw poczułam wielką miłość do Boga Ojca za to, że pomimo moich wybryków On czekał, aż mi przejdzie i będziemy mogli normalnie sobie pogadać – dodaje nasza rozmówczyni. Wtedy zrozumiała, że jesteśmy pełni emocji. A skoro tak, to dlaczego nie powiedzieć o nich Panu Bogu, który kocha nas miłością doskonałą
i z cierpliwością to wszystko przyjmie. – I chyba woli takie modlitwy od tych „poprawnych”, bo są szczere i wypływające prosto z serca – kwituje Joanna.
Jak On mógł się tak zachować?
W swojej osobistej relacji z Bogiem Mateusz Miernik, mąż Bożeny, doświadcza całej gamy uczuć. Od zachwytu połączonego ze wzruszeniem po złość i poczucie niezrozumienia.
– W pewnym sensie wiem, że tego typu doświadczenia są przede wszystkim informacją o mnie samym, o tym, co jest dla mnie ważne lub czego się boję. Kiedyś zrozumiałem, że doświadczanie uczuć, nawet tych najbardziej przykrych, nie ma znaczenia moralnego. Dopiero czyny można oceniać w kategoriach dobra lub zła – wskazuje nasz rozmówca, dodając, że być człowiekiem oznacza również przeżywać uczucia.
Przecież to Bóg nas stworzył. A więc możliwość przeżywania uczuć otrzymaliśmy od Niego.
– Kiedyś przez kilka tygodni przygotowywałem się do wyjazdu w góry i zdobycia zaplanowanego szczytu. W dniu, w którym miała odbyć się wspinaczka, okazało się, że pogoda zupełnie uniemożliwia chodzenie po górach. Wtedy, idąc szlakiem i czując, że za chwilę trzeba będzie zawrócić, poczułem gniew na Pana Boga i bardzo jasno Mu go wypowiedziałem. Mówiłem, że absolutnie nie rozumiem tego, jak On mógł się tak zachować… Tygodnie przygotowań, wyrzeczenia i cała podróż ma się skończyć kilka kroków od schroniska… Finalnie szczyt został zdobyty. I choć na początku było mi trochę głupio, że w pewnym sensie nakrzyczałem na Pana. Mimo to miałem w sercu pokój. Zrozumiałem, że ta „kłótnia” była przede wszystkim prawdziwa. Powiedziałem Bogu, co o tym wszystkim myślę. Bez ubierania w wyuczone i delikatne słowa – opowiada Mateusz.
Z pewnością wielu z nas lubi się modlić psalmami. Ich autor przeżywa cały wachlarz emocji, od poczucia wielkiej radości i wdzięczności wobec Boga, szczęścia, że Jego Opatrzność czuwa nad człowiekiem po – powiedzielibyśmy – uczucia skrajnie depresyjne, gdy woła „z dołu zagłady”. I otwarcie mówi o tym Bogu. Czy my też potrafimy?
-
Rodzina
M + J = (nie)zwykli małżonkowie
ON (J.) – mężczyzna z niezwykłym charyzmatem. Człowiek, który zmienił bieg historii. Skromny, spokojny. Pracowity. Nie ustawał w działaniu i modlitwie. Całe życie poświęcił żonie i Synowi. Ona (M.) – wszystko postawiła na jedną kartę. Macierzyństwo stało się Jej życiową karierą. Wzór kobiecości i matczynej miłości. Zawsze kobieca, zadbana.>> Więcej << -
Świadectwa
Narodziłem się na nowo
Roman Buciński ze Szczecina od blisko ćwierć wieku jako bosman pływa na statkach handlowych. Gdy był młodym marynarzem, bardzo wierzył w swoje siły. Nie bał się katastrofy morskiej, przekonany, że z każdej się uratuje…>> Więcej << -
Wiara i życie
Zuzia ‒ jedna na milion
Ta opowieść jest o dziewczynce, która wniosła w życie innych wiele dobra, mimo że urodziła się poważnie chora i w każdej chwili może umrzeć. To także historia o tym, w jak niezwykły sposób działa nasz Pan, posługując się tym, co po ludzku słabe, kruche i niedoskonałe. Taka jest bowiem Jego niezgłębiona miłość do człowieka.>> Więcej << -
Wiara i życie
Czas oczekiwania odkryty na nowo
Bożego narodzenia, które dziś wydaje się nam oczywistością, wyczekiwano od czasów zamknięcia bram raju. Całe pokolenia rodziły się i umierały w tej tęsknocie, którą niesamowicie oddaje pieśń Rorate caeli. Aż pewnego dnia w małym i niepozornym miasteczku Betlejem w ciemności rozbłysło światełko…>> Więcej << -
Świadectwa
W koronie cierpienia i miłości
Cierpienie towarzyszy nam od pierwszych chwil życia. Czasami traktujemy je jak przeszkodę, czasami jak drogę łaski, prowadzącą wprost do Serca Ukrzyżowanego. Jednak im większy jest nasz trud, z tym większą miłością Bóg przygarnia nas do siebie.>> Więcej << -
Formacja różańcowa
Robótki dla nieba
Maryja uczy nas, że drogą do Jezusa powinniśmy iść swoim tempem – dzień po dniu, krok za krokiem. Dlatego Matka Boża najpierw daje nam do rąk różaniec, a dopiero potem otwiera nasze serca.>> Więcej << -
Wiara i życie
Walka duchowa
Dobro uczynione przez bliźnich może wydawać się nam rzeczą oczywistą i łatwą. Tymczasem często jest wynikiem trudnych decyzji i zmagań wewnętrznych.>> Więcej << -
Wiara i życie
Wierzę w Tego, który żyje!
Tajemnica śmierci oraz szacunku wobec naszych zmarłych jest częścią kultury rozwiniętej, a jeszcze mocniej wybrzmiewa w chrześcijaństwie. Wiąże się na pewno z zadumą i smutkiem, ale przede wszystkim z wyznaniem wiary w żyjącego Chrystusa. Nie inaczej jest w krajach misyjnych. O swoim doświadczeniu przyjęcia tajemnicy życia i śmierci opowiedziała mi s. Iwona, pracująca wówczas w Burkina Faso.>> Więcej << -
Prosto z misji
U stóp Matki Bożej w Kibeho
U stóp Matki Bożej w Kibeho>> Więcej << -
Czytelnia
VIII Ogólnopolski Dzień Modlitwy Żywego Różańca
24 października będziemy przeżywać VIII Ogólnopolski Dzień Modlitwy Żywego Różańca.>> Więcej << -
Świadectwa
Różaniec uzdrowił moją duszę
Dzięki niezwykłej mocy różańca w moim życiu wiele się zmieniło. Stałem się człowiekiem świadomym swojej wartości, a wiara jest dla mnie dziś najważniejszym aspektem życia – mówi 37-letni Tomasz DARIA GŁOWACKA W pełni dojrzał już do tego, aby stać się ikoną Stwórcy, choć do Boga szedł, przemierzając bardzo wyboiste ścieżki. Człowiek, istota pełna sprzeczności, wielu ułomności i naznaczona licznymi wadami, jest …>> Więcej << -
Czytelnia
Wybieram życie
Rozmowa z RAFAŁEM PORZEZIŃSKIM dziennikarzem radiowym i telewizyjnym; autorem, prowadzącym, wydawcą programów publicystycznych oraz producentem. Od marca 2018 r. na antenie TVP1 prowadzi społeczny talk-show pt. „Ocaleni”, poświęcony walce z uzależnieniami. Jest trenerem terapii uzależnień oraz szczęśliwym mężem i tatą trzech córek Każde nawrócenie jest trudne, ale jednocześnie wspaniałe i wyjątkowe. Rafał Porzeziński ma dar odkrywania tych niezwykłych historii. Spotyka ludzi, którzy zostali dotknięci przez Boga i uratowani, rozmawia …>> Więcej << -
Czytelnia
Zanurzeni w tajemnicy
Modlitwa różańcowa powstawała przez wiele wieków. Jest skarbem wzbogacającym życie modlitewne Kościoła. Ma określoną formę zewnętrzną, z którą łączy się rozważanie tajemnic życia Jezusa i Maryi. KS. STANISŁAW SZCZEPANIEC Ważna jest zarówno zewnętrzna forma tej modlitwy, jaki i jej duchowa treść. Nie powinno się zatem pomijać ani powierzchownie traktować żadnego jej aspektu. Wielkim przeżyciem może być zwrócenie się w tej modlitwie do Ojca niebieskiego. Rozważanie …>> Więcej << -
Modlitwa
Droga krzyżowa „w obronie Życia”
„Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja nich się stanie!” (Łk 22, 42)>> Więcej << -
Wiara i życie
Kochać Boga i wspierać misje
Rozmowa z ks. abp. Henrykiem Hoserem SAC wizytatorem apostolskim o charakterze specjalnym w Medziugorie, biskupem seniorem warszawsko-praskim, pallotynem, wieloletnim misjonarzem, sekretarzem pomocniczym Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.>> Więcej << -
Wiara i życie
Spotkać anioła
Każdy z nas doświadczył choroby – jedni tej łagodnej, przebytej w domu, inni –w warunkach szpitalnych, jeszcze inni zmagają się z nią od lat. Są także tacy, których dotyka choroba kogoś bliskiego.>> Więcej <<
Partnerzy medialni











