Zapewne wielu z nas zna film Biała sukienka, komedię obyczajową z 2003 r. Maciej zabiera tajemniczego autostopowicza. Pogoda się psuje, a na drogę wychodzi procesja Bożego Ciała… Pikanterii dodaje wyznanie Macieja, że jest ateistą. Wytrzymają wspólną podróż?

Przyjrzyjmy się fabule, choć film nie jest pogłębionym studium teologicznym na temat Bożego Ciała.

JAK TRAKTUJEMY ŻYWEGO BOGA?

W zeszłym miesiącu zachęcałem do przyjmowania Komunii Świętej do swojego krwiobiegu. Dziś widzimy, że filmowy Maciej przeżywa trudności w wierze, choć jest zorientowany w zasadach religii katolickiej. Mimo to ma kiepskie doświadczenie relacji z Bogiem. Traktował Go trochę jak automat ze słodyczami: trzeba wrzucić monetę i wybrać przycisk obok ulubionego ciasteczka. Skoro automat nie działa, znaczy, że się popsuł.

Jak traktujemy Pana Boga, szczególnie wtedy, gdy coś nam się nie układa? W każdej chwili możemy obrócić się na pięcie, bo modlitwa nie działa, a przecież tyle różańców zostało odmówionych. Polemizuję ze słowami znanej pieśni pasyjnej: „Każde cierpienie ma sens”. Bo przecież powiedzieć to zdanie rodzicom czuwającym przy łóżku dziecka na oddziale onkologicznym – to jakby nic nie powiedzieć… Tak naprawdę jesteśmy wezwani do tego, aby każdą życiową sytuację przeżywać z Bogiem. To trzeba odkryć, szczególnie w czasie modlitwy. Nawet wówczas, gdy On pozornie milczy. Jak szukać sensu w trudnych wydarzeniach, to temat rzeka.

Co takiego musi się zadziać, byśmy przyznali, że Bóg istnieje? Dla Macieja momentem przełomowym było… Zresztą – obejrzyjcie sami! Film można bez trudu znaleźć w Internecie.

JAK ŚWIĘTUJEMY UROCZYSTOŚĆ BOŻEGO CIAŁA?

Film obnaża ludzką słabość. Rodzince tak bardzo zależy na tym, aby dobrze wypaść podczas kościelnej uroczystości, że jest gotowa pokłócić się z każdym, kto choć trochę próbuje opóźnić dotarcie na celebrację. Sytuacja jest bardzo napięta, coraz trudniej trzymać język na wodzy, a tu jeszcze przypalona sukienka, konieczność rozmowy z sąsiadem i wypadek drogowy…

A może warto w tym roku inaczej przygotować się do świętowania procesji? Zadbać o czyste serce, a nie tylko o wyprasowanie świeżo wypranej sukienki? Usiąść z przodu świątyni, aby potem na początku procesji iść za Jezusem ulicami parafii…

JEZUS I TĘCZA

Parę lat temu Jakub Szymczuk zrobił zdjęcie świetnemu ujęciu procesji Bożego Ciała na warszawskim Placu Zbawiciela. Jedni wędrują za Najświętszym Sakramentem ubrani „po kościelnemu”, inni siedzą w kawiarni prawie kompletnie niezainteresowani tym, co się wokół dzieje. Bardzo poruszający widok – zachęcam do odnalezienia w Internecie.

Niech tego dnia Jezus będzie uwielbiony pośród codzienności, na ulicach takich, jakie widzimy na co dzień. Idźmy i wyznawajmy wiarę w obecność żywego Jezusa. Nie przychodźmy do kościoła w krótkich spodenkach, klapkach i koszulce na ramiączkach. Strój i formy zewnętrze są szalenie ważne. Świadczą o szacunku wobec Boga. Jednak naprawdę mają sens tylko wówczas, gdy sercem chcemy Go szukać.

Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Czerwiec 2023 r.

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

Corpus Christi
bp Athanasius Schneider

Chrystus jest nie tylko „Bogiem z nami”. On jest Bogiem, który w małej konsekrowanej Hostii wydał się całkowicie w ręce ludzi, rezygnując z jakiejkolwiek ochrony. Jezus Eucharystyczny obecny w konsekrowanej Hostii jest rzeczywiście najuboższym i najbardziej bezbronnym w Kościele, i takim jest przede wszystkim podczas rozdawania Komunii świętej (...)

Share.

Asystent Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej.