Jan Paweł II w liście apostolskim o różańcu Rosarium Virginis Mariae przypomina o wielkiej roli, jaką w życiu Kościoła ma modlitwa różańcowa. Historia także przytacza nam liczne przykłady cudownych ocaleń Ludu Bożego z zagrożeń. O skuteczności tej chrystocentrycznej modlitwy zdecydowanie przekonuje nas wołanie Matki Bożej w Fatimie: „Odmawiajcie różaniec”.

I jeszcze jeden przykład. Pewnego razu, gdy papież bł. Pius IX osobiście oprowadzał grupę gości po watykańskich przestrzeniach, zapytano go o najcenniejszy skarb, jaki kryją okalające mury. Sądzono bowiem, że wskaże na któreś z licznych i cennych dzieł. On jednak sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej różaniec. Uniósł go wysoko i trzymając go tak, powiedział: „To najcenniejszy skarb Watykanu. Dajcie mi armię modlących się na różańcu, a podbiję świat”.

Oto niektóre z miejsc, gdzie w różańcu odniesione zostało zwycięstwo:

Lepanto – 7 października 1571 r. rozegrała się bitwa morska pomiędzy Turcją a Ligą Świętą, zakończona zwycięstwem chrześcijan. Niewątpliwie w odniesionym tryumfie można dopatrzyć się pomocy Bożej, a wszystkie cudowne wydarzenia znajdują swe źródło w pobożności walczących żołnierzy i w gorliwej, różańcowej modlitwie tych, którzy pozostali na lądzie. Weneckie słowa, które stały się już legendą doskonale określają rozmiar i charakter zwycięskiej batalii: „Non virtus, non armia, non duces, sed Marae Rosiae victores nos fecit” (Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja Różańcowa dała nam zwycięstwo).

Chocim – w 1621 roku Turcy ponownie zagrozili chrześcijanom, tym razem na ziemiach polskich. Pierwsza bitwa zakończyła się zwycięstwem Polaków, a przez kolejne 3 dni nieprzyjaciel nie mógł się zdecydować na kolejny atak. W końcu zaproponowano… pokój. W międzyczasie miała miejsce procesja różańcowa, w intencji wojsk pod Chocimiem. Mało kto ma wątpliwości, że to dzięki Maryi rokowania pokojowe zakończyły się sukcesem, a wręcz podpisaniem korzystnego traktatu dla Polski. To Matce Najświętszej udało się odsunąć Turków od granicy Rzeczypospolitej.

Wiedeń – w 1683 roku Turcy znowu zagrażają Europie. Wojska muzułmańskie dotarły aż pod Wiedeń, a mimo to, Matka Boża ukazując się swojemu czcicielowi (ks. Stanisławowi Papczyńskiemu) zapewniła o zwycięstwie. Kościoły się wypełniały, a ludzkość poszcząc, modliła się całymi dniami. I tym razem turecka potęga rozsypała się w proch, a Jan III Sobieski tak to zdarzenie określił: „Przeżyłem, zobaczyłem, a Bóg zwyciężył”. Hasło rycerskie: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż” nie zawiodło.

Warszawa – 1920 rok – niepodległość Polski zagrożona. Armia polska cofa się pod naporem wojsk bolszewickich. Do tego Niemcy oczekują niecierpliwie zdobycia Warszawy. Tymczasem młody ksiądz, katecheta – Ignacy Skorupka – budził wiarę w pomoc Maryi. Wołał: „Nie martwcie się, Bóg i Matka Boska Częstochowska, Królowa Korony Polskiej, nie opuści nas. Nastąpi zwycięstwo. Bliski jest ten dzień! Nie minie dzień 15 sierpnia, dzień Matki Boskiej Zielnej, a wróg będzie pobity”. Tak też się przecież stało. Istny cud nad Wisłą!

Chełmno – 1939 rok – naprzeciw siebie stanęły: wojsko polskie i wojsko niemieckie. Celem zniszczenia był klasztor. Tymczasem pozostał on całkowicie nienaruszony. Jak to się stało? Wszyscy mieszkańcy: chorzy, dzieci, starcy gorąco się modlili, odmawiając Nieustający Różaniec. Prosząc Najświętszą Pannę o pomoc i bezpieczeństwo. Tym razem Bóg też nie zawiódł.

Manila – 1986 rok – „Eminencjo – odezwał się ktoś drżącym głosem – musicie nam pomóc. Jeżeli nie pomożecie, za kilka godzin nie będzie nas wśród żywych”. Kardynał Sin nie zastanawiał się długo – wezwał wiernych do modlitwy i ze wszystkich części miasta popłynął tłum. Co najważniejsze – z różańcem w ręku. Błagano Maryję o pomoc. Czołgi wyjechały, ale klęczący ludzie w Alei Objawienia się Świętych nie drgnęli ani o centymetr. W konsekwencji nie padł ani jeden strzał. Armię pokonała moc modlitwy.

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

O różańcu Maryi Od Sykstusa IV do Piusa V Angelus Maria Walz OP

O różańcu Maryi Od Sykstusa IV do Piusa V
Angelus Maria Walz OP

O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej.

Share.

„Różaniec” jest miesięcznikiem formacyjnym. Znajdziesz w nim treści, które pomogą Ci wzrastać na drodze życia duchowego. Głównym rysem pisma jest maryjny wymiar duchowości katolickiej.