Listopadowa szaruga – częste deszcze, krótkie dni, niekorzystne ciśnienie i temperatura za oknem – wielu z nas nie nastrajają pozytywnie. Jak sobie radzić z jesiennym smutkiem?
W czasie letnich upałów ze zdumieniem obserwowałem na wsi moich gospodarzy. Zwozili z lasu pnie drzew, cięli na kawałki, układali w stosy pod domami i komórkami. Przy ponad trzydziestostopniowym upale przygotowywali domowe ognisko na jesienne chłody i zimowe mrozy. O ile jednak drewno stosunkowo łatwo latem zebrać i potem zużywać w miarę potrzeby, o tyle trudniej zgromadzić rezerwy duchowego ciepła i radości. Czy można stworzyć magazyn ducha, który dostarczy nam niezbędnej energii, kiedy w życiu pojawią się chłodniejsze dni?