Już Ojcowie Kościoła zwykli mówić o Kościele jako o Matce – zazwyczaj w zestawieniu z Bogiem Ojcem. Ojca nie zrozumiemy nigdy do końca, inaczej nie byłby Bogiem. A jak pisać o Matce?
Ojciec Mateusz Przanowski OP pisał w miesięczniku „W Drodze” (2003/1): „Dojrzałość mierzy się zdolnością do współczucia. Ten, kto potrafi wczuć się, stać się drugim w swoich uczuciach i myślach, ten potrafi też najgłębiej i najprawdziwiej zrozumieć świat innych, odkryć ich rzeczywiste pragnienia. (…) Mistrzem autentycznego współodczuwania jest Bóg i nigdzie piękniej tego nie widać, jak w Jego stosunku do Kościoła. Bóg czuje z Kościołem. Nie jest łatwo pojąć tę wspólnotę Ojca i Matki, ale od przyjęcia jej bardzo wiele w naszym życiu wiary zależy. (…) Kto odkryje, że Ojciec czuje razem z Matką, przed tym otwiera się perspektywa dojrzałej miłości do Niej”.