Nie od dziś czytamy w mediach o samotności, która staje się w coraz większym stopniu cechą charakterystyczną naszej epoki. Jak można rozwiązać ten problem?
Spotkałem kiedyś w czasie wizyty z Komunią Świętą u chorych pewną starszą kobietę. Opiekowała się nią córka. Pozornie wydałoby się sytuacja, jakich wiele w naszym otoczeniu. Jednak po krótkiej rozmowie dowiedziałem się, że córka sama jest ciężko chora, zmaga się m.in. z chorobą nowotworową. Na moje pytanie, czy nie lepiej znaleźć kogoś do opieki nad mamą, stwierdziła, że póki ma siły, to dla niej naturalne, że opiekuje się bardziej potrzebującą matką. Przypomniała mi się ta historia w związku z tajemnicą nawiedzenia św. Elżbiety, w której Maryja uczy nas ducha służby i oddania bez względu na własną kondycję. W jej szkole liczy się bezinteresowna miłość jako odpowiedź na wybranie i ukochanie przez Boga.