Jezus odnosił się z ogromnym szacunkiem do kobiet. Dziś wydaje nam się to naturalne, jednak w starożytności rycerskość w odniesieniu do niewiast była zjawiskiem wyjątkowym.
Pozycję społeczną kobiet w czasach, gdy Syn Boży chodził po ziemi, obrazuje jedna z odmawianych ówcześnie przez izraelskich mężczyzn modlitw: „Błogosławiony bądź, Panie, za to, że nie urodziłem się ani poganinem, ani niewolnikiem, ani kobietą”. Na tle kultury nie tylko ówczesnego Izraela, lecz także całego starożytnego świata postępowanie Jezusa z Nazaretu stanowiło autentyczny przełom. Były to czasy, gdy żydowskiej niewieście nie wolno było pobierać nauk od nauczycieli, rozmawiać w miejscu publicznym z mężczyzną, nawet jeśli był to jej mąż, a we własnym domu usiąść do wspólnego posiłku z własnymi dorosłymi synami.