Siłą Kościoła zawsze była jedność. Nie byli jej w stanie skruszyć promotorzy trzech zbrodniczych totalitaryzmów: rewolucji francuskiej, komunizmu i nazizmu. Kościół prześladowany wzmacniał się, oczyszczał, nabierał mocy.
Konieczne zatem były inne działania. Niedawno głośno było o zeznaniach Belli Dodd – nawróconej amerykańskiej komunistki, która blisko pół wieku temu zeznała przed Komisją do Badania Działalności Antyamerykańskiej, że w latach jej aktywności w KP USA na skalę masową kierowano do seminariów duchownych komunistycznych agentów, aby po latach stali się biskupami i kardynałami. Bezpieka również wysyłała swoich szpicli do polskich seminariów i zakonów. Zazwyczaj ich nie kończyli, bo ich zadanie polegało głównie na instalowaniu podsłuchów, inwigilacji środowiska, zbieraniu haków na kolegów itp. Była to konsekwencja z góry przyjętej taktyki.