W Kościół najczęściej zostajemy włączeni przez chrzest na mocy wiary naszych rodziców. Swoje miejsce w Kościele odkrywamy jednak świadomie, wchodząc w jego głębię.
Uczestnicząc od lat w ćwiczeniach duchowych według metody św. Ignacego Loyoli, zauważam u sporej grupy rekolektantów pewien powtarzający się mechanizm występujący na początku rekolekcji. Oto osoby wchodzące po raz pierwszy do kaplicy szukają dla siebie miejsca, które będzie ich przestrzenią, „własnym kątem” na czas modlitwy. Często „strzegą” go, zostawiając na ławce lub klęczniku swoje Pismo Święte czy notatki z wprowadzeniami do medytacji. Miejscu temu pozostają wierni do końca ćwiczeń, nie zdradzając go ani nie opuszczając niemal przez całe osiem dni.