Zdarza się, że zapominamy o tym, że każdy z nas jest grzesznikiem. A jeśli uda się nam uczynić coś dobrego, jest to zawsze zasługa łaski, którą z Bożą pomocą przyjęliśmy.
Nie tak dawno koncelebrowałem Mszę Świętą z udziałem dzieci. Celebrans miał kazanie dialogowane na temat Eucharystii. Początkowo słuchałem z zaciekawieniem, ponieważ treści wydały mi się interesujące. Jednak w pewnym momencie kaznodzieja chciał chyba zmotywować uczestników do częstszego uczestnictwa i poprosił dzieci, aby powtórzyły zdanie: „Do kościoła chodzić trzeba, aby wejść do nieba”. Dzieci trochę bezmyślnie powtórzyły, a w mojej głowie pojawił się wielki znak zapytania. I zrodziło się pytanie: „A co z Dobrym Łotrem?”. On przecież nie chodził do kościoła, prowadził życie przestępcy, nie zrobił niczego, czym mógłby sobie „zasłużyć” na niebo. Dziś wszyscy wierzymy, że Jezus jednak go przyjął do królestwa niebieskiego, odpowiadając na jego prośbę.
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – MAJ 2024 r.