Na polskiej ziemi od wieków duchowość maryjna łączy się z pobożnością eucharystyczną. Św. Jan Paweł II wielokrotnie uwypuklał związki łączące Maryję i Eucharystię.

Dogmat o Bożym Macierzyństwie Maryi, przyjęty przez sobór w Efezie już w 431 r., stwierdza: „Maryja jest prawdziwie Matką Bożą, ponieważ jest Matką odwiecznego Syna Bożego, który stał się człowiekiem, i który sam jest Bogiem”. Syn Boży, którego Niepokalana Dziewica poczęła z Ducha Świętego, prawdziwie stał się Jej Synem według ciała. Maryja jest zatem pierwszym świadkiem pełnego człowieczeństwa Chrystusa, tego, że posiada On prawdziwe ludzkie ciało, które przyjmujemy w Komunii Świętej.

UWIELBIENIE I DZIĘKCZYNIENIE

Gdy uświadomimy to sobie, mniej będzie nas zapewne zdumiewać, że zanim Matka Najświętsza ukazała się trojgu pastuszkom w fatimskie j Dolinie Pokoju, mniej więcej rok wcześniej przyszedł do nich anioł z eucharystycznymi postaciami Ciała i Krwi Pańskiej. Nauczył też wizjonerów modlitwy uwielbienia Boga. Związany bardzo silnie z duchowością Fatimy św. Jan Paweł II pisał na kartach encykliki Ecclesia de Eucharistia o Maryi, która pod natchnieniem Ducha Świętego wyśpiewuje Bogu hymn wdzięczności i uwielbienia. Podkreślił wówczas najgłębszy sens prawdziwej postawy eucharystycznej, którym musi być uwielbienie i dziękczynienie na wzór Maryi:

„W Eucharystii Kościół łączy się w pełni z Chrystusem i z Jego ofiarą, utożsamiając się z duchem Maryi. Jest to prawda, którą można zgłębić, odczytując ponownie Magnificat w perspektywie eucharystycznej. Eucharystia jest bowiem, podobnie jak hymn Maryi, przede wszystkim uwielbieniem i dziękczynieniem. Kiedy Maryja wznosi okrzyk: «Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim», nosi już w łonie Jezusa. Wielbi Ojca «przez» Jezusa, lecz wielbi Go także «w» Jezusie i «z» Jezusem. To jest właśnie prawdziwa «postawa eucharystyczna»”.

ŁAMANIE CHLEBA

Zagłębiając się w treść ostatniej encykliki papieża Polaka, odnajdujemy wiele poruszających zdań na temat Maryi jako Niewiasty Eucharystii. Jan Paweł II przenosi nas do Wieczernika – widzimy Matkę Bożą już po zesłaniu Ducha Świętego, uczestniczącą w obrzędzie łamania chleba, jak pierwotnie nazywano Mszę Świętą. Oto Maryja w pokornej ciszy czeka, aż Apostołowie – kapłani ustanowieni przez Chrystusa – przywołają po raz kolejny na ofiarny stół Jej umiłowanego Syna. Wyczekuje z utęsknieniem na tę jedyną, najdroższą chwilę dnia, gdy jeden z nich poda Jej Ciało Jezusa – to samo, które Ona dała im wszystkim przed laty, Ciało z Jej ciała, Krew z Jej krwi:

„Jak wyobrazić sobie uczucia Maryi, która słyszała z ust Piotra, Jana, Jakuba i innych Apostołów słowa z Ostatniej Wieczerzy: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane* (Łk 22,19)? To Ciało, wydane na ofiarę i ponownie uobecnione w znakach sakramentalnych, było tym samym ciałem, które poczęło się w Jej łonie! Przyjmowanie Eucharystii musiało oznaczać dla Maryi niejako powtórne przyjęcie w Jej łonie serca, które biło rytmem Jej serca, ponownym przeżywaniem tego, czego osobiście doświadczyła pod krzyżem. (…) Z Kościołem i jako Matka Kościoła, Maryja jest obecna w każdej z naszych celebracji eucharystycznych. Jeśli pojęcia Kościół i Eucharystia są ze sobą nierozerwalnie związane, to samo dotyczy Maryi i Kościoła”.

MATKA I WZÓR KOŚCIOŁA

Ocieniona już w chwili zwiastowania mocą Ducha Świętego, po Jego zesłaniu Maryja uczestniczyła w ofierze Mszy Świętej, która dokonywała się przez namaszczone dłonie pierwszych kapłanów – czyniła to przez wieki i czynić będzie aż do skończenia świata, ponieważ Ona jest Matką i Gwiazdą Przewodnią wszystkich wiernych. Gdy uczestniczymy w Eucharystii, błagamy Boga Ojca, aby przyjął dary, które składamy rękami celebransa. Prosimy, aby mocą Ducha Świętego zechciał włączyć te nasze dary w doskonały Dar, jakim jest Jego Syn. Chrystus narodził się z Matki w ludzkim ciele po to, aby stać się Barankiem Ofiarnym – ale w Ciele Eucharystycznym oddaje się też każdemu z nas. Na tym polega właśnie cud Komunii Świętej.

Maryja wyraziła swoją wiarę eucharystyczną, jeszcze zanim Eucharystia została ustanowiona, przez fakt ofiarowania swojego dziewiczego łona, aby mogło się dokonać Wcielenie Słowa Bożego.

Gdy na wezwanie kapłana: „Ciało Chrystusa”, odpowiadamy: „Amen”, jest to nasze fiat – to samo, które wyrzekła Matka Boża w Nazarecie. Amen – niech mi się tak stanie, niech zamieszka we mnie Bóg, z duszą i Bóstwem, z Ciałem i Krwią, niech On mnie przemieni w swoje Ciało Mistyczne, w Kościół, w świątynię Jego Ducha. Również i o tym pisał św. Jan Paweł II w swej encyklice: „Jeśli chcemy ponownie odkryć ścisłą więź, jaka istnieje między Kościołem i Eucharystią, w całym jej bogactwie, nie możemy zapomnieć o Maryi, Matce i Wzorze Kościoła. (…) Maryja jest «Niewiastą Eucharystii* w całym swoim życiu. (…) W pewnym sensie Maryja wyraziła swoją wiarę eucharystyczną, jeszcze zanim Eucharystia została ustanowiona, przez fakt ofiarowania swojego dziewiczego łona, aby mogło się dokonać Wcielenie Słowa Bożego. Eucharystia, odsyłając do męki i zmartwychwstania, wyraża jednocześnie ciągłość z tajemnicą Wcielenia. W zwiastowaniu Maryja poczęła Syna Bożego również w fizycznej prawdzie ciała i krwi, antycypując w sobie to, co w jakiejś mierze realizuje się sakramentalnie w każdym wierzącym, który przyjmuje pod postacią chleba i wina Ciało i Krew Pańską”.

W Eucharystii grzeszna ludzkość uzyskała dar odkupienia, za który Jezus zapłacił na Golgocie własnymi Ciałem i Krwią. Zapowiadając w Cova da Iria triumf swego Niepokalanego Serca, Maryja wskazała właśnie tę rzeczywistość. Przygotowując trójkę pastuszków do przyjęcia tego objawienia, anioł wskazał im Eucharystię, ona jest bijącym miłością Sercem świata.

Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Maj 2023 r.

Share.

Szczęśliwa żona, dziennikarka i korektorka, czcicielka Maryi związana z Jasną Górą.