Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. I choć galerie handlowe i ulice od dawna mienią się tysięcznymi refleksami światła, wydaje się, że w ludziach jest coraz więcej beznadziei.
Oto pani w okienku kiosku przy warszawskiej ulicy kupuje kartki bożonarodzeniowe. „Tylko bez tych «Jezusków» proszę”- dodaje. Infantylizm? Zła wola? A może jedno i drugie? Zresztą… trzeba mieć wiele szczęścia, by w XXI w. dostać pocztówki zawierające rzeczywiste motywy świętowania. Dominują czerwone krasnale, gwiazdki, wesołe reniferki, tysiące pustych, nic nieznaczących słów o „magii świąt” – niezliczone maski pustki coraz trudniej kryjące ludzką, nieuświadomioną często rozpacz, stanowiącą konsekwencję skazania Boga na banicję.
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – GRUDZIEŃ 2024 r.