Maryjo, co robiłaś o poranku, gdy Magdalena cicho wymykała się z domu, by w pośpiechu udać sic do grobu Mistrza? Czy spałaś tej nocy? Czy raczej w duchowym napięciu oczekiwałaś nadejścia zapowiadanego przez Syna zwycięstwa nad śmiercią? Może już wtedy Twoje Niepokalane Serce rozweselała prawda zmartwychwstania?

Rozpalony na Golgocie nieopisany ból Twej duszy nie stłumił pamięci, nie wyrwał z niej słów Chrystusa: „Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce pogan, będzie wyszydzony, zelżony i opluty; ubiczują Go i zabiją, a trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Łk 18, 32). Wtedy, gdy wypowiadał te słowa, apostołowie dziwili się, nie rozumieli Mistrza. Ale Ty zapamiętałaś je. Z uwagą rozważałaś w swoim Sercu. Czy zatem brzask tego budzącego się poranka, mimo świeżych jeszcze obrazów Jego Męki, nie napełniał Cię dziwnym pokojem? Czy nie rozświetlał najsubtelniejszą radością wiary? Zawsze Mu ufałaś! Teraz też nie mogło być inaczej. Przecież wypełniło się wszystko, co dotąd powiedział! Płynąca z wiary nadzieja mocniejsza była w Tobie, Maryjo, niż bicze oprawców, gwoździe, krzyż i pieczęć Piłata na grobie.

Gdy Go zobaczyłaś żywego, czy powitałaś okrzykiem: „Synu!”, jak Magdalena: „Rabbuni!”? Czy zwrócił się do Ciebie najpiękniej wypowiadanym słowem „Matko!”? Czy jedynie uśmiechną! się szczęśliwy z Twojej nieopisanej radości? To na zawsze zostanie tajemnicą Waszych Serc! Biblia, milcząc o tym, Wam samym pozostawiła prawdę tego spotkania.

Tego poranka mogłaś, Maryjo, obserwować w uczniach wybuch zdziwienia i pośpiechu. Po przybyciu Magdaleny Piotr i Jan biegli do grobu sprawdzić, czy mówi prawdę, a później jeszcze szybciej wracali, by potwierdzić pozostałym, że Go tam nie ma.

Co czułaś, Maryjo, gdy wieczorem, mimo drzwi zamkniętych, Jezus przyszedł do Wieczernika? Stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!”. Nie widziałaś w Nim już bólu, ale twarz rozświetloną szczęściem. Gdy pokazał uczniom ręce i bok, ci nie posiadali się z radości. Wtedy jeszcze raz powiedział do nich: „«Pokój wami! Jak Ojciec Mnie posiał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Wyżmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»” (J 20, 2123). Gdy wypowiadał te słowa, zobaczyłaś, Maryjo, głębokie skupienie na ich obliczach. Nie śmieli nic powiedzieć. Byli wpatrzeni w Mistrza, pokornie przyjmując Jego naukę. O nic nie pytali. Sycili się tylko Jego obecnością.

Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec Kwiecień 2012 r.

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

Osiem Kroków Wiary Maryi

Osiem Kroków Wiary Maryi
ks. Robert Grzybowski

Bezpośrednią inspiracją do pochylenia się nad osobą Maryi były dla mnie rekolekcje prowadzone przez Jose Prado Floresa, założyciela Szkoły Ewangelizacji Świętego Andrzeja (SESA). Zachęciły mnie one do odnalezienia prawdziwej ikony Maryi. Sięgnąłem wówczas po adhortacje apostolską Pawła VI Marialis cultus, w której znalazłem pomoce do renowacji ikony Maryi w moim życiu.

UDOSTĘPNIJ