Naszego Błogosławionego Redaktora, ks. Ignacego Kłopotowskiego, fizycznie między nami nie ma. Obecny jest jednak we wszystkich decyzjach i inicjatywach wydawniczych. Jego troskę o Czytelnika przejęły dziś siostry loretanki oraz redakcja miesięcznika „Różaniec”.

Ks. Ignacy Kłopotowski zdawał sobie sprawę, jak wielka siła drzemie w kołach Żywego Różańca: dla Kościoła to ogromne modlitewne wsparcie. Prawdę tę starał się przekazywać Czytelnikom. Na łamach „Kółka Różańcowego” objaśniał zadania zelatorów i zelatorek: „Niczym nie zrażeni macie dokładać starań, aby przez was i wszystkich należących do Żywego Różańca podnosiła się pobożność i religijność w parafii”. Poruszeni jego przykładem czujemy się odpowiedzialni za rozmiłowanie ludzi w modlitwie różańcowej. Chcemy, by wszyscy kochali Matkę Bożą, Jej powierzali swoje codzienne życie – radości i smutki! W związku z tym skierowaliśmy list do księży proboszczów diecezji warszawsko-praskiej oraz archidiecezji warszawskiej z prośbą o możliwość spotkania się z parafianami, a w szczególności z członkami Żywego Różańca i wszystkimi modlącymi się na różańcu. Inicjatywa ta spotkała się z dużym zainteresowaniem.

ODWIEDZAMY PARAFIE

3 października 2009 r. udaliśmy się do Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego w Wysokim Kole na II Pielgrzymkę Rodziny Różańcowej Diecezji Radomskiej, której hasło brzmiało: „Oplećmy różańcem życie kapłanów”. Licznych pielgrzymów powitał ks. Szymon Mucha – kustosz sanktuarium, moderator Rodziny Różańcowej w diecezji radomskiej, gorliwy apostoł różańca świętego, obecny redaktor naczelny naszego pisma. Podzielił się on wówczas następującym wspomnieniem: „Mam w pamięci obraz mojego pierwszego proboszcza, który był już starszym kapłanem. Codziennie po wieczornej Mszy świętej zostawał w kościele na osobistą modlitwę. Często można było go zastać w jego pokoju z różańcem w ręku. Kiedy był już w domu księży seniorów, wiedziałem dokładnie, gdzie mogę go spotkać – na pewno jest w kaplicy i modli się na różańcu. Mając 90 lat, po niefortunnym upadku na schodach, znalazł się w szpitalu. Nie mógł już odmawiać kapłańskiego brewiarza, ale nie wypuszczał z ręki różańca. Jednego tylko żałuję: że po śmierci tego świątobliwego kapłana ktoś mnie ubiegł i zabrał jego omodloną i wytartą koronkę. Pozostała nadzieja, że nadal ktoś się na niej modli”.

Na różańcowych pielgrzymów czekało wiele propozycji: i dla ducha, i dla ciała. W całodziennym programie modlitewno-formacyjnym znalazły się m.in.: konferencja, spotkanie ks. Szymona Muchy z księżmi opiekującymi się Żywym Różańcem, zebranie z zelatorami, sakrament pokuty, modlitwa różańcowa, Koronka do Miłosierdzia Bożego. Głównym punktem różańcowego spotkania była Msza święta, koncelebrowana przez 40 kapłanów. Eucharystii, która zgromadziła ponad 2 tys. wiernych, przewodniczył ks. infułat Jerzy Banaśkiewicz. Każdy, kto przybył do Wysokiego Koła, był przyjmowany z wielką serdecznością i gościnnością.

W minionym roku odwiedziliśmy także: parafię Matki Bożej Częstochowskiej w Wołominie (ks. proboszcz Sylwester Sienkiewicz) – 1 II, parafię Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny w Warszawie (ks. proboszcz Tadeusz Polak) – 30 X, parafię Miłosierdzia Bożego w Otwocku (ks. proboszcz Kazimierz Seta) – 8 XI, parafię św. Stanisława Kostki w Okuniewie (ks. proboszcz Dariusz Wieczorek) – 9 XI, parafię Zesłania Ducha Świętego w Ząbkach (ks. proboszcz Sylwester Ciesielski) – 26 XI, parafię Trójcy Świętej w Grabowie nad Pilicą (ks. proboszcz Stanisław Drąg) – 7 XII, parafię Przemienienia Pańskiego w Radzyminie (ks. proboszcz Stanisław Kuć) – 7 XII. Oprócz tego, co najważniejsze: wspólnej Mszy świętej, różańca, podczas spotkań rozmawialiśmy o radościach i kłopotach kółek różańcowych. Cieszymy się, że dzielicie się tym z nami! Wasze pytania, prośby i sugestie stanowią wytyczne i dla naszego apostolstwa. Za ciepłe przyjęcie wszystkim parafiom serdecznie dziękujemy!

Z „RÓŻAŃCEM” NA PIECHOTĘ

W jubileuszowy rok naszego miesięcznika wpisały się także piesze pielgrzymki. Były to przede wszystkim Nocna Pielgrzymka Młodych do Niepokalanowa (w każdą drugą sobotę miesiąca) oraz Piesza Pielgrzymka Różańcowa z Warszawy do Sanktuarium w Czerwińsku. Hasłem tej ostatniej, zainicjowanej w Roku Różańca świętego, były słowa: „Różaniec szkołą dojrzałości chrześcijańskiej”. Jej pomysłodawcą jest ks. Henryk Bonkowski SDB, który wiernie każdego roku prowadzi grupę warszawską.

Wyruszyliśmy 19 czerwca, po uroczystej Mszy świętej, z bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego na warszawskiej Pradze. Znamienne, że tego dnia obchodziliśmy w Kościele uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, na drugi zaś dzień przypadało wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi. Był to też początek ustanowionego przez Ojca Świętego Benedykta XVI Roku Kapłańskiego. A przecież św. Jan Maria Vianney mawiał: „Kapłaństwo to miłość Serca Jezusowego”. Czyż może być bardziej wymowny czas na pielgrzymowanie do Maryi, która nas pociesza, nie skupia na sobie, lecz wskazuje na Jezusa? Trudno też o lepszą okazję, by zgłębić modlitwę św. Jana Bosko: „Daj mi duszę, resztę zabierz”… Zachęceni przez Ojca Świętego Benedykta XVI w liście na rozpoczęcie Roku Kapłańskiego, którego hasło brzmi: „Wierność Chrystusa, wierność kapłana”, do poznawania, ale też ukazywania sylwetek gorliwych i ofiarnych kapłanów, w czasie naszej pielgrzymki, która liczyła około 150 pątników, poznaliśmy bliżej życie św. ks. Jana Bosko i bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego i – zaprzyjaźniliśmy się z nimi. Gorliwa posługa tych kapłanów jest dla nas wyzwaniem, byśmy codziennym życiem odważnie świadczyli o Chrystusie, który kocha każdego człowieka.

Na naszym pielgrzymim szlaku Jezus zapraszał nas także do składania małych ofiar, ale tylko w tym celu, abyśmy potem mieli udział w Jego chwale. Były nimi: determinacja i wysiłek w pokonywaniu niełatwej niekiedy trasy, umęczenie deszczem albo przeciwnie – palącym słońcem, bąble na obolałych nogach i inne dolegliwości. Dzięki tym malutkim „boleściom” mogliśmy się włączać duchowo w ofiarę krzyżową Jezusa Chrystusa… A po tajemnicach bolesnych przychodzą chwalebne, w których kontemplujemy zwycięstwo naszego Pana nad złem i śmiercią. Bo pielgrzymka jest też po to, by manifestować swoją wiarę w zwycięstwo dobra nad złem, światła nad ciemnością… Intencji – tych wypowiedzianych – było dużo, jednak z pewnością dużo więcej było tych niesionych głęboko w sercach i znanych tylko Panu Bogu… Prośby o zdrowie, o powrót do Boga, o miłosierdzie Boże dla konających… i wiele, wiele innych. W modlitwach powierzaliśmy Najświętszemu Sercu Bożemu również cały Kościół, wszystkich duchownych i cały świat. A wszystko to przez ręce Maryi, w różańcu, który niczym melodia układana z tajemnic naszego zbawienia przewijał się podczas naszego pielgrzymowania. I uczyliśmy się zamieniać ją w pieśń miłości wygrywaną na strunach różańcowych paciorków, przedstawiając z ufnością nasze intencje kochającemu Panu Bogu. Pan nasz – jak kochający Ojciec – zsyłał na nas w tym czasie deszcz swoich łask! Tak jak apostołowie zgromadzeni w Wieczerniku wraz z Maryją, otwierając się na działanie Jego mocy, doświadczaliśmy wspaniałych darów – często nawet takich, o które nie ośmielilibyśmy się prosić. W sercach rodziła się wdzięczność za wszystkich, których spotkaliśmy po drodze do Matki Bożej Pocieszenia. Czas podziękowań nie miał końca… A ks. Henryk często intonował pieśń: „Do Ziemi Obiecanej idziemy, trud pielgrzymi z sobą niesiemy. Bóg z nami. Bóg, z Niego moc czerpiemy, z Nim nie zginiemy”… Pątnicy zaś z wiarą wtórowali… aż powitała nas Maryja w Czerwińsku, w swym cudownym wizerunku, przed którym dalej dziękowaliśmy…

Po bogatych przeżyciach, umocnieni na rozesłanie i tym samym zakończenie pielgrzymki uroczystą Eucharystią, w której uczestniczyliśmy wspólnie z grupą pielgrzymkową z Płocka, przepełnieni radością i chrześcijańską miłością, wracaliśmy do swoich domów, by apostołować przez różaniec.

WSZYSTKIM DZIĘKUJEMY!

Rok Jubileuszowy „Kółka Różańcowego” – „Różańca” dobiegł końca. Zanim zaczniemy kolejne stulecie, pragniemy jeszcze podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się i nadal przyczyniają do tego, by dzieła bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego trwale się rozwijały. Wyjątkowo gorące podziękowania kierujemy do szczególnie nam drogich Czytelników. Czym byłoby nasze apostolstwo bez Was, Kochani? Z listów, rozmów telefonicznych i spotkań wiemy, że jesteście niestrudzonymi apostołami. Troszczycie się o to, by „różańcowe” słowo docierało nie tylko do Waszych domów, ale wszędzie tam, gdzie pracujecie, uczycie się, odpoczywacie. Zachęcacie innych do odmawiania różańca. Taka postawa charakterystyczna była dla bł. ks. Ignacego – jesteśmy mu wdzięczni za wzór pracy i modlitwy, jaki nam zostawił. Bł. ks. Ignacy Kłopotowski, prowadź nas i wstawiaj się za nami! Zapraszamy i zachęcamy do włączenia się w dzieło krzewienia modlitwy różańcowej. Niech nasze spotkania będą świadectwem żywotności i zapału kół Żywego Różańca!

Share.

„Różaniec” jest miesięcznikiem formacyjnym. Znajdziesz w nim treści, które pomogą Ci wzrastać na drodze życia duchowego. Głównym rysem pisma jest maryjny wymiar duchowości katolickiej.