„Pocieszycielko strapionych”, „Wspomożenie wiernych” – powtarzała z ufnością. I stał się cud! Pani Stanisława wierzy, że to Maryja policzyła każdą jej łzę i uprosiła nawrócenie męża.

Przydrożne kapliczki wznoszono często jako wotum wdzięczności bądź w celu ochrony przed nieszczęściem. Dziś stają się świadectwem żywej wiary i przekonania, że tylko w Bogu jest ratunek!

Jedną z takich „kapliczkowych” historii – pacierza szczególnego, bo nie tyle słowami, ile łzami odmawianego – zapamiętałam na lata. A wszystko za sprawą pewnej staruszki. Choć pani Stanisława powtarza, że główną bohaterką jej opowieści jest Matka Boża.

– Jej zaufałam i Ona mi pomogła – mówi.

Dziękujemy, że jesteś z nami i czytasz przygotowane przez nas treści. Aby uzyskać dostęp do całego artykułu, wykup jeden z 4 pakietów.

Masz już konto? Zaloguj się za pomocą adresu email, lub kodu dostępu.

Zaloguj się lub Wykup
Sprawdź Wykup
Anuluj
Dostęp do całej strony rozaniec.eu na 365 dni za 99,00 zł
Dostęp do całej strony rozaniec.eu na 183 dni za 49,00 zł
Dostęp do całej strony rozaniec.eu na 31 dni za 29,00 zł
Dostęp do Miesięcznika Różaniec nr. 5/2023 za 8,00 zł
/
KUP TERAZ
/
KUP TERAZ
/
KUP TERAZ
/
KUP TERAZ
Anuluj

UDOSTĘPNIJ

Dziennikarka, redaktor naczelna tygodnika „Echo Katolickie”.