Jesteśmy wspólnotą, a toniemy w odmętach pretensji i zarzutów. Po co właściwie Pan Jezus uczynił nas Kościołem? Z prostotą ministranta odpowiada Kardynał Sarah.
Gdy więź między Bogiem a chrześcijanami traci smak, Kościół się wtedy banalizuje, staje się światowy i psuje się tak dalece, że traci swoją pierwotną naturę. Bez Boga stwarzamy bowiem Kościół na nasz obraz, dla naszych małych potrzeb. Wtedy Kościołem włada moda, a pojęcie sacrum staje się formą przestarzałej kuracji. Tak samo jest z liturgią. Jeśli człowiek zamierza dostosować liturgię do swojej epoki, przeobrazić ją zależnie od okoliczności, Boży kult obumiera.