O pewnych ludziach mówi się, że są aniołami. Zawsze gotowi do niesienia pomocy poświęcają się, ryzykują, a czasami nawet cierpią dla kogoś. Pani Ewa Ziółkowska zawsze pomagała innym, a dzięki bliskiej relacji z Maryją otrzymała w zamian wiele łask.
Podczas rozmowy ciepły głos pani Ewy lekko drżał z powodu choroby, która siała spustoszenie w jej organizmie. Mimo osłabienia chętnie podzieliła się swoją historią.
– Pamiętam z dzieciństwa obrazek z Maryją mojej prababci, dzięki której Matka Boska ma szczególne miejsce w moim sercu. Przez całe życie czułam Jej opiekę, zwłaszcza w trudnych chwilach.
I zawsze starałam się pomagać osobom cierpiącym – wyjaśnia pani Ewa.