Obleczona w słońce, ukoronowana gwiazdami zwycięska. W samym centrum straszliwej walki dobra i zła, z Synem wyrywającym się już z Jej ramion do Ojca.
Na szyi setek tysięcy kobiet i mężczyzn, z wylewającymi się z dłoni promieniami łask na cudownym medaliku Katarzyny Laboure. Z widokiem różańca trzymanego w złożonych do modlitwy rękach, znanym milionom wiernych z Kaplicy Objawień w Fatimie. Wychodząca bez korony do pielgrzymów na próg domu, wywyższona na kolumnie przed jasnogórskim szczytem, z rysami twarzy Czarnej Madonny wyrzeźbionymi przez Kamila Drapikowskiego w białym marmurze kararyjskim tą samą techniką głębokiego reliefu, jaką stosowali jeszcze Michał Anioł i Giovanni Bernini.