Różaniec zrodził się w czasach wielkiego kryzysu i jego rozwój przypada na kolejne „trudne” czasy, bo wśród prześladowań katolicy szybciej decydują się na świętość.
Opowieść o historii Psałterza Maryi zakończyliśmy w przededniu wybuchu reformacji (zob. „Różaniec”, nr 10/2022). Bractwa różańcowe, które powstawały w XV w., w wielu miastach mimo wszystko przetrwały i wkrótce stały się nadzwyczaj potrzebne.
KRZYŻOWCY W MIASTACH I NA MORZACH
Dopiero od niedawna uświadamiamy sobie, że Wiktoria Wiedeńska 1683 r. była finałem zmagań katolików z muzułmanami rozpoczętych 7 października 1571 r. Tryumf znacznie mniejszej niż turecka floty Ligi Świętej pod Lepanto omawiany jest dziś często. Mówi się o dyplomatycznych wysiłkach papieża, o korzystnej zmianie kierunku wiatru, o wizji zwycięstwa, gdy Pius V zobaczył je „na żywo” w swym pałacu na Lateranie. Rzadziej wspomina się o procesyjnej modlitwie na ulicach Rzymu i o papieskiej zachęcie do różańcowej batalii.