Jest koniec XVIII w. W Lyonie, francuskim mieście z wielowiekową tradycją, w rodzinie zamożnego przemysłowca w lipcu 1799 r. przychodzi na świat Paulina, założycielka jednej z największych wspólnot modlitewnych na świecie.
Wychowywana w domu przepojonym rodzinnym ciepłem i żywą wiarą, chętnie odwiedzanym przez kapłanów, m.in. przez św. Jana Marię Vianneya, najpierw z mamą Joanną, a potem sama chętnie spędza czas na modlitwie w pobliskim kościele Saint Nizier. Lubi rozmawiać z Jezusem ukrytym w tabernakulum i Maryją, której figurę Matki Bożej Łaskawej szczególnie sobie tam upodobała.
OD PRÓŻNIACTWA DO KONTEMPLACJI
Te dobre relacje z Bogiem ulegają zupełnemu ochłodzeniu we wczesnej młodości Pauliny. Ona sama potem niechętnie wraca pamięcią do tego czasu, kiedy pochłonięta życiem towarzyskim środowiska producentów jedwabiu, czerpała radość głównie z wydawania pieniędzy, noszenia modnych strojów, zabaw i miłostek. Czy miała świadomość oddalenia od Pana? Tak, ale moment pojednania z Nim wciąż odkładała na później.
Duchowy przełom rozpoczyna się w 1816 r., gdy 17-letnia wówczas Paulina, po nieszczęśliwym upadku, zaczyna mieć poważne problemy z chodzeniem. Ucieka się wówczas do Boga i w Nim znajduje umocnienie. Nauki wysłuchane w czasie parafialnych rekolekcji wielkopostnych dokonują w niej wewnętrznej przemiany – by nie ulegać więcej pokusie, pali romanse, chowa biżuterię i rezygnuje z przeglądania się w lustrze. Postanawia skromnością stroju dorównać ubogim lyońskim dziewczętom. Prosi nawet malarza, by na wiszącym w domu portrecie przemalował jej suknię na mniej strojną. 25 grudnia, po spowiedzi generalnej, składa prywatny ślub czystości.
POWOŁANIE DO MISJI
Od tej pory całkowicie pochłania ją jedna myśl, a w zasadzie jedno pytanie: „Czego chce ode mnie Bóg?”. Próby odpowiedzi na nie prowadzą do powstania rozlicznych dzieł. Z robotnic Lyonu tworzy Stowarzyszenie Wynagrodzicielek Najświętszego Serca Pana Jezusa, które z czasem stanowić będzie fundament jej kolejnej inicjatywy – Dzieła Rozkrzewiania Wiary, mającego nieść modlitewną i materialną pomoc misjom. Zapałem do pracy na tym polu zaraża ją o dwa lata starszy brat, Fileas, który w paryskim seminarium św. Sulpicjusza przygotowuje się do wyjazdu do Chin. Gdy prowadzenie wspomnianego dzieła zostaje przejęte przez innych, Paulina pokornie przyjmuje to za wyraz woli Bożej i po niedługim czasie przystępuje z zapałem do urzeczywistnienia nowego – Żywego Różańca, mającego być cudownym, a zarazem genialnie prostym lekiem na duchowe zło jej czasów. Opiera się przy tym na prostych konceptach, sprawdzonych już wcześniej przy zbiórkach na misje.
PIĘTNAŚCIE PŁONĄCYCH WĘGLI
Rozumuje w ten sposób: w całym różańcu jest piętnaście tajemnic, piętnaście dziesiątek podzielonych na trzy części; należy znaleźć piętnaście towarzyszek i każdej z nich powierzyć cztery małe zadania: 1) codzienne odmawianie jednej dziesiątki różańca; 2) rozważanie tajemnicy odpowiadającej dziesiątce (losowanej co miesiąc); 3) znalezienie pięciu osób, które z kolei będą starały się znaleźć kolejnych chętnych; 4) ofiarowanie co roku pięciu franków z przeznaczeniem na rozpowszechnianie dobrej prasy. Taki opis znajdujemy w biografii Pauliny Jaricot, której autorem jest C. Giacovelli. Członkowie Żywego Różańca mieli także spotykać się raz w miesiącu na godzinnej adoracji eucharystycznej, nabożeństwie drogi krzyżowej oraz wspólnej lekturze dobrej prasy i książki. Poprzez spotkania Paulina chciała wprowadzać ducha rodzinnego do poszczególnych kół różańcowych, ale też do całego dzieła Żywego Różańca, jednoczącego rozproszone po całym świecie dzieci Boże. Zamysł ten doskonale ujął w swym liście do niej o. Henri Ramière, prowincjał jezuitów z Awinionu: „Piętnaście węgli: jeden płonie, trzy lub cztery tlą się zaledwie, pozostałe są zimne – ale zbierzcie je razem, a wybuchną ogniem! Oto właściwy charakter Twojego Żywego Różańca”.
W 1832 r., po sześciu latach od zainicjowania dzieła, papież Grzegorz XVI zatwierdził stowarzyszenie i nadał mu liczne odpusty. Jego patronką ustanowił młodziutką rzymską męczennicę − św. Filomenę, za przyczyną której Paulina Jaricot w cudowny sposób odzyskała zdrowie. Główną siedzibą Żywego Różańca stał się zakupiony w tym samym roku przez Paulinę „dom Loretto” w Lyonie.
KU BEATYFIKACJI
W 1862 r., w chwili śmierci Pauliny Jaricot, w samej tylko Francji Żywy Różaniec liczył ponad 150 tys. piętnastek, czyli 2,25 mln członków. Ich liczba na całym świecie – ze względu na jej ogrom − nie była znana.
Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1910 roku. W roku 1963 papież Jan XXIII podpisał dekret o heroiczności cnót, a w roku 2020 został zatwierdzony cud dokonany dzięki jej wstawiennictwu. W maju 2022 r. nastąpi jej beatyfikacja.
Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA
Paulina Jaricot Biografia
s. Cecilia Giacovelli
Niemało się natrudziłam, szukając sposobu, który pozwoliłby mi napisać biografię Marii Pauliny Jaricot, zważywszy, że wielu innych przede mną już próbowało to uczynić. Czy zacząć od omówienia sytuacji rodzinnej? Paulina — i tak bym zaczęła — otrzymała łaskę przyjścia na świat i wzrastania na łonie rodziny głęboko katolickiej, przejmując od niej godną uwagi mądrość chrześcijańską. Czy zacząć od wyczuwalnego, ścisłego powiązania Pauliny z jej rodzinnym miastem, Lyonem?...