Bogurodzico Dziewico, Maryjo, Królowo Polski i Królowo Różańca świętego! My członkowie Stowarzyszenia Żywego Różańca, tworzący w polskich diecezjach jedną z najstarszych maryjnych wspólnot modlitewnych, przybywamy dziś do Ciebie, Matko Kościoła, w pierwszej ogólnopolskiej pielgrzymce dziękczynienia i zawierzenia. Przybywamy do Ciebie pod przewodnictwem Jego Ekscelencji Księdza Arcybiskupa Wacława Depo, naszego głównego duchowego opiekuna i pasterza.

Wraz z zarządem Stowarzyszenia oraz Księżmi Moderatorami z poszczególnych diecezji reprezentujemy dziś wszystkie róże różańcowe powstałe na terenie polskich parafii. Wraz z nami duchowo przynosimy Tobie, Najlepsza Matko, osoby naszych czcigodnych pasterzy: Księży Biskupów oraz Proboszczów, opiekunów Stowarzyszenia, jak i wszystkie Siostry oraz wszystkich Braci, na co dzień rozważających różańcowe tajemnice zgodnie ze wskazaniami naszej założycielki, sługi Bożej Pauliny Jaricot. W sposób szczególny przynosimy Tobie najmłodszych – wszystkie dzieci i młodzież – podejmujących dar różańcowej modlitwy. Razem z Redakcją miesięcznika „Różaniec” przybywamy do duchowej stolicy Polski w rocznicę zatwierdzenia przez Konferencję Episkopatu Polski statutu naszego Stowarzyszenia. To Ty, Niepokalana Pani, inspirowałaś nas do zorganizowania ogólnopolskich konferencji diecezjalnych moderatorów Żywego Różańca w domu Wydawnictwa Sióstr Loretanek w Warszawie-Rembertowie.

Za to wszystko pragniemy dzisiaj Tobie, Panno Czcigodna, dziękować. Dzieło Żywego Różańca – obecne w naszej Ojczyźnie od końca XIX wieku – jest Twoim, Różo Duchowna, dziełem. W okresie zaborów przyszło do nas z Francji i wpisało się w długą i głęboką tradycję maryjnej pobożności Polaków. Nieżyjący już członkowie róż różańcowych zorganizowani w strukturach Żywego Różańca tak wytrwale modlili się przez całe dziesięciolecia o wolność naszej Ojczyzny i zbawienie ludzi. Swoją działalnością członkowie róż pogłębiają więzi parafialne i wewnątrzkościelne na terenie naszej Ojczyzny oraz uwrażliwiają innych na potrzebę podejmowania i krzewienia misji katolickich w świecie. Od ponad 100 lat obecności Żywego Różańca w Polsce jakże mocno kolejne pokolenia członków róż różańcowych przyczyniały się do zwycięstwa wiary chrześcijańskiej w tak różnych okresach naszej historii. W swoich intencjach modlitewnych nie ograniczali się jedynie do rodzimego kręgu, ale prosili także o skuteczność ewangelizacji w wielu krajach misyjnych i wspierali materialnie misjonarzy. Członkowie Żywego Różańca w Polsce wpisali się w odbudowywanie i uzdrowienie wielkiej liczby ludzkich sumień. Włączyli się czynnie w realizację Jasnogórskich Ślubów Narodu oraz milenijnego aktu oddania się Polski Tobie, Jasnogórska Królowo, za wolność Kościoła w Polsce i na świecie, podejmowali także współpracę duchową z wielkim Prymasem Tysiąclecia i z błogosławionym papieżem Janem Pawłem II.

Właśnie dziś pragniemy podziękować Tobie, nasza Pani, za tych wszystkich, dzięki którym Żywy Różaniec rozwijał się w naszych parafiach i wpisywał się w misję Kościoła powszechnego. Tobie dziś zawierzamy wszystkich zmarłych członków Żywego Różańca, kapłanów i osoby świeckie, całą pielgrzymkę pokoleń Żywego Różańca. Pozwól im cieszyć się wieczystą komunią z Twoim Synem.

Maryjo, zdając sobie sprawę z naszego dziedzictwa, pragniemy – z wielką jak Twoja ufnością – pójść za Chrystusem w nowe czasy i podjąć nowe wyzwania. Pani, Ty widzisz, jak wielka duchowa walka toczy się wokół nas. Jak wielu naszych Rodaków gubi się i duchowo obumiera. Ty znasz stan naszych rodzin, naszych środowisk, naszych wsi i miast. Ty dobrze znasz stan naszego kraju i państwa, widzisz jakość naszego życia publicznego, stan naszej kultury i gospodarki, widzisz negatywne wzorce wychowawcze, jakie są promowane. W tym morzu problemów wskazujesz i podajesz nam środek ocalenia – modlitwę różańcową. Pomóż nam, Królowo nasza, odkrywać wciąż na nowo wartość i moc tej wspaniałej modlitwy, która zawsze prowadzi do zwycięstwa! Tyle razy zachęcałaś nas, Niepokalana Dziewico, do różańcowych rozważań, do czerpania z nich światła, mocy i łaski. Zapraszałaś nas do wytrwania na tej drodze do końca. Umocnieni darami i charyzmatami Ducha Świętego pragniemy z nowym zapałem stać się uczniami w Twojej szkole wiary i podjąć metody wskazane przez Ciebie oraz Twoich prawdziwych czcicieli. Tak jak nasza założycielka, sługa Boża Paulina Jaricot, pragniemy odnowić prawdziwy i wielki płomień gorliwości modlitewnej, rozpalić siebie na nowo w wiernym i oddanym Tobie ruchu różańcowym. Matko, Ty widzisz, że potrzebujemy apostolskiego ożywienia. Podziel się dziś z nami płomieniem Twego Niepokalanego Serca! W tylu zakątkach naszej Ojczyzny wyznawcy Twego Syna obawiają się dołączyć do róż różańcowych, tak wiele wspólnot obumiera, bo nie znalazły kontynuatorów. Ty znasz ból, który z tego wynika. Wierzymy, że nie zostawisz swoich dzieci bez pomocy, że wyprosisz nam obfite łaski Boże i światło Ducha Świętego, aby wspólnoty różańcowe nie tylko nie zaginęły, ale odbudowywały się i powstawały wciąż nowe w każdym zakątku naszej Ojczyzny! Wyproś, o Panno wierna, nowy zapał duszpasterzom i zelatorom, i wszystkim członkom naszego Stowarzyszenia, aby objawiła się na nowo moc różańca, ewangeliczna siła tej modlitwy, którą przekazałaś światu przez św. Dominika.

O Pani, stąd, z Jasnej Góry zwycięstwa, spojrzyj na całą naszą Ojczyznę, na wszystkie parafie, wspólnoty z ich duszpasterzami i przybliż triumf Twego Niepokalanego Serca przez rozwój Żywego Różańca. Niech będzie mocą nowej ewangelizacji i misji Chrystusowej w naszej Ojczyźnie i na świecie. Wyproś naszym sercom oraz sercom naszych sióstr i braci nowy żar i ogień modlitwy, która wyzwala z grzechu, łączy z Bogiem i wprowadza dusze do nieba, która przemienia oblicze tej ziemi. Niech ta modlitwa rodzi zwycięski, wielki czyn naszych umysłów i serc!

Królowo Polski, my właśnie w tym celu zgromadziliśmy się dziś przy Twoim tronie! Pragniemy pomóc Ci w zwycięstwie zapowiadanym przez wielkich prymasów, sługi Boże: Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego! Pragniemy Ci służyć ze wszystkich sił i wszystkimi naszymi talentami! Prowadź nas swoją przemożną modlitwą! Podtrzymuj najpewniejszą matczyną dłonią! Panno Mądra, doradzaj nam pewną i skuteczną radą matczyną! I broń od wszelkich wrogów! Strzeż naszej prawdziwej jedności i współpracy apostolskiej! Wskazuj, jak budować trwałe i owocne więzi między parafiami i diecezjami! Niech odnowi się dzieło Żywego Różańca w naszej Ojczyźnie! Niech od Polski rozpocznie się nowe ożywienie dzieła Żywego Różańca w Europie i na świecie! I daj nam doczekać wyniesienia na ołtarze naszej założycielki, sługi Bożej Pauliny Jaricot! Zwycięska Maryjo, wszyscy pragniemy być z Tobą i Twoim Synem w niebie! Amen.

Jasna Góra, 1 czerwca 2013 r. (w Roku Wiary)

Pierwsza Ogólnopolska Pielgrzymka Żywego Różańca na Jasną Górę

W sobotę 1 czerwca br. Jasnogórskie Błonia wypełniła ponad 15-tysięczna rzesza wiernych z grup Żywego Różańca, nazwanych przez ks. abp. Wacława Depo skarbem Kościoła. Przybyli na Jasną Górę, aby wraz z Maryją wypraszać u Boga łaski potrzebne do rozwoju dzieła Pauliny Jaricot i dać świadectwo swojej troski o zbawienie Ludu Bożego i całego świata; troski, która na co dzień wyraża się modlitwą różańcową.

KS. PAWEŁ MACIASZEK

Pierwsza Ogólnopolska Pielgrzymka Żywego Różańca na Jasną Górę przypadła w Roku Wiary, stąd też jej hasło brzmiało: „Żywy Różaniec Maryjną szkołą wiary”. Spotkanie rozpoczęło się programem słowno-muzycznym nt. Pauliny Jaricot, a po nim ks. Zbigniew Łuczak uczył pielgrzymów Hymnu Żywego Różańca. Następnie głos zabrali: ks. Szymon Mucha (krajowy moderator i redaktor naczelny miesięcznika „Różaniec”), o. Stanisław Przepierski OP (asystent Żywego Różańca archidiecezji warszawskiej), s. Wioletta Ostrowska CSL (sekretarz redakcji „Różańca”), ks. Bogdan Michalski (krajowy sekretarz Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary). Następnie odmówiliśmy tajemnice radosne różańca, które przygotowały nas do Eucharystii. Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. abp Wacław Depo – opiekun Stowarzyszenia Żywego Różańca z ramienia Episkopatu Polski. Przed końcowym błogosławieństwem i rozesłaniem dokonano zawierzenia całej wspólnoty Najświętszej Maryi Pannie.
Celem tego sobotniego spotkania, jak powiedział ks. Szymon Mucha, było umocnienie wzajemnych więzi kół Żywego Różańca, a także wyproszenie u Boga – przez wstawiennictwo Maryi – łaski dalszego rozwoju wspólnot. Był to także czas prośby o rychłą beatyfikację Pauliny Jaricot, która kochała Matkę Bożą, a z modlitwy różańcowej czerpała światło, które uczyniło jej życie miłym Bogu.

Uczynić różaniec modlitwą wszystkich

Wszystkie wymienione intencje jasnogórskiego spotkania omówił ks. Szymon: „Przybycie przedstawicieli różańcowych wspólnot z ponad 30 diecezji w Polsce świadczy o tym, że nadszedł czas, aby obudzić «śpiącego olbrzyma» – ożywić naszą apostolską działalność, nadać jej nowy dynamizm. Różaniec bowiem to skarb, z którego każdy może zaczerpnąć, kiedy chce i ile potrzebuje. To jest duchowa siła Kościoła, bez której nasze parafie stają się coraz słabsze. Kto zna wartość tej modlitwy, ten rozumie, dlaczego warto zadeklarować się do odmawiania jej codziennie. Nie zapominajmy też o tym, że osoba przynależąca do róży różańcowej każdego dnia uczestniczy we wszystkich tajemnicach, choć odmawia tylko jedną. Postanówmy zatem – jako zadanie z racji przeżywanego Roku Wiary – pozyskać do naszej wspólnoty jedną osobę; w ten sposób wypełnimy pragnienie Pauliny Jaricot, aby modlitwa różańcowa rozpowszechniała się nieustannie. Zmarła przed ok. 150 laty Sługa Boża była bowiem przekonana, że najważniejszą i najtrudniejszą rzeczą jest «uczynić różaniec modlitwą wszystkich»”.

I my Ją pozdrawiajmy!

To, co powiedział ks. Szymon Mucha, znalazło dopełnienie w słowach ks. abp. Wacława Depo, który – witając pielgrzymów – zaznaczył, że są oni skarbem Kościoła. Rozwijając tę prawdę w homilii, Hierarcha tłumaczył, że jeśli Ojciec Niebieski sam przygotowywał Maryję do roli Matki Syna Bożego, jeśli przez Nią działał (i nadal działa) Duch Święty, jeśli Bóg w Trójcy Świętej obdarował Maryję i pozdrowił Ją, to tym bardziej pozdrawiać Ją powinien człowiek. Wspólnoty różańcowych zawierzeń, kontemplujące duchowy portret Matki Chrystusa, mogą wciąż na nowo odkrywać, że życie Maryi oparte było na świadomości obdarowywania Bogiem. Ona była pewna, że Bóg sam udziela się człowiekowi. Stąd też każdy, kto w różańcu rozważa tajemnice zbawienia, może dostrzec w Matce Bożej główną interpretatorkę wydarzeń życia Jej Syna. Wówczas coraz lepiej może rozumieć Chrystusowe dzieło odkupienia i – na wzór Najświętszej Maryi Panny – wysławiać Boga za wielkie rzeczy, które czyni. Dlatego dar Żywego Różańca jest szkołą Maryjnej wiary obejmującą wydarzenia ludzkiego życia.

Prośby i zamierzenia

Wszystkim zebranym Ksiądz Arcybiskup tłumaczył, że są znakiem czynnej obecności Ducha Świętego, który odnawia oblicze polskiej ziemi przez modlitwę wspólnot Żywego Różańca. Dokonywane przez nich dzieło jest niezwykle ważne, ponieważ coraz częściej można zauważyć, że ludziom wierzącym w Boga brak wiary w moc łaski Bożej. Taka postawa, odznaczająca się grzechem samowystarczalności, stanowi zagrożenie dla współczesnego człowieka. Można i trzeba ją przezwyciężać gorliwą modlitwą. Właśnie o nowy żar i ogień modlitwy pielgrzymi prosili Matkę Bożą słowami zawierzenia, pragnąc doświadczać wciąż na nowo wyzwolenia z grzechów, zjednoczenia z Bogiem, przemiany oblicza tej ziemi. Czas różańcowej rozmowy ludzi z Bogiem – przez wstawiennictwo Maryi – pozwala im bowiem nie tylko dostrzegać Jego wielkość, lecz także doświadczać prawdy, że Bóg jest miłością; miłością, która obdarza człowieka wolnością, która nigdy go nie porzuca i wszystko czyni nowe.
Warto wspomnieć, że wyznaczone na czas pielgrzymki cele – umocnienie wzajemnych więzi oraz rozwój róż różańcowych – będą realizowane podczas rekolekcji i corocznych ogólnopolskich spotkań. Ponadto trzeba pamiętać, że Żywy Różaniec w Polsce ma swoje pismo formacyjne – miesięcznik „Różaniec” wydawany przez siostry loretanki. Zatroszczmy się, by jego przekaz docierał do każdej grupy różańcowej.

Słowo do pielgrzymów ks. Szymona Muchy, krajowego moderatora Żywego Różańca

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Kochani, radują się serca, gdy patrzymy, jak plac jasnogórski zapełnia się członkami wspólnot Żywego Różańca. Bardzo serdecznie witam Was wszystkich! Po raz pierwszy przybyliśmy tu, na Jasną Górę, w ogólnopolskiej pielgrzymce Żywego Różańca… z ponad 30 diecezji w Polsce.

Śp. bp Jan Chrapek, ordynariusz diecezji radomskiej, pisał przed laty: „Bardzo bym pragnął, aby ruch różańcowy w naszej diecezji był żywy i pełen dynamizmu apostolskiego. Tysiące członkiń i członków kółek różańcowych w naszej diecezji to uśpiony olbrzym. Trzeba go przebudzić. Trzeba tym różańcowym wspólnotom pomóc pogłębić się formacyjnie oraz właściwie ukierunkować ich apostolski dynamizm”. Z kolei o. Szymon Niezgoda OP pisał, że „apostołowie różańca świętego w Polsce od lat widzą potrzebę założenia ogólnopolskiego centrum informacyjnego (…), jak też zredagowania krajowego statutu Żywego Różańca, a to dla koordynowania i jednoczenia wysiłków i osiągnięć w dziedzinie różańca, podejmowanych we wszystkich diecezjach. Zrealizowanie tych inicjatyw przyczyniłoby się do powstania duchowej potęgi – ku chwale Boga i Maryi oraz ku pożytkowi wiernych”. Wracam dzisiaj do tych dwóch tekstów, którymi rozpoczęła się I Konferencja Diecezjalnych Moderatorów Żywego Różańca w listopadzie 2012 r. w gościnnym domu sióstr loretanek w Warszawie-Rembertowie. Pamiętam, że padło wtedy pytanie: O jaki Żywy Różaniec nam chodzi? Niektórzy po raz pierwszy usłyszeli wówczas nazwisko założycielki Żywego Różańca, sługi Bożej Pauliny Jaricot.

W czerwcu 2012 r. Konferencja Episkopatu Polski zatwierdziła Statut Żywego Różańca, więc już od roku mamy ogólnopolską strukturę. Czy coś się od tamtej pory zmieniło? I tak, i nie. Bo przecież Żywy Różaniec – jak od lat – nadal będzie istniał w każdej lub niemal w każdej parafii. Sześć spotkań diecezjalnych moderatorów, które odbyły się w Rembertowie, pokazało, jak wielu jest wspaniałych kapłanów czuwających nad rozwojem i formacją Żywego Różańca. Spotkania te były okazją do podzielenia się doświadczeniami płynącymi z inicjatyw podejmowanych przez wspólnoty różańcowe w poszczególnych diecezjach. Mamy coraz więcej pielgrzymek diecezjalnych, które owocują jednoczeniem się Żywego Różańca. Niezwykłym owocem spotkań moderatorów jest także ta wyjątkowa pielgrzymka w Roku Wiary – Pierwsza Ogólnopolska Pielgrzymka Żywego Różańca na Jasną Górę, która przerosła oczekiwania organizatorów: przybyliśmy z prawie wszystkich diecezji w Polsce w liczbie ponad 15 tysięcy osób. „Uśpiony olbrzym” – jak wspólnoty różańcowe nazywał śp. bp Jan Chrapek – budzi się do życia! Jak nie dziękować Bogu za ten cud, który dokonuje się po ok. 150 latach od śmierci Pauliny Jaricot, założycielki Żywego Różańca!

Chcemy wypełniać duchowy testament naszej Założycielki, która uważała, że „najważniejszą i najtrudniejszą rzeczą jest uczynić różaniec modlitwą wszystkich”. Wiele jest w naszej Ojczyźnie ruchów i wspólnot opartych i mocno zakorzenionych w różańcu. Trudno je wymienić, aby nikogo nie pominąć. Ale, Kochani, różaniec to skarb dla całego Kościoła; skarb, z którego każdy może zaczerpnąć, ile potrzebuje. Dziś patrzymy na Żywy Różaniec i na nasze miejsce w Kościele. Różne są zwyczaje w diecezjach, ale widzimy, że łączą nas te same zadania (które określa statut):

– codzienne rozważanie jednej tajemnicy różańcowej w łączności z całą różą; dzięki temu jedna osoba uczestniczy we wszystkich tajemnicach;
– podejmowanie intencji papieskich: ogólnej i misyjnej;
– comiesięczne spotkania, tzw. „zmianki różańcowe”;
– wspieranie modlitwą i ofiarami misyjnej działalności Kościoła.

Ktoś mógłby zapytać: Po co ta ogólnopolska struktura? Dlatego, że pragniemy wspólnie podejmować wiele inicjatyw. Papież Grzegorz XVI pisał: „Skoro Jezus mówi, że Bóg wysłuchuje modlitw dwóch albo trzech, którzy zgromadzą się w Jego imię, czyż nie można mieć nadziei, że tyle tysięcy dusz, zebranych na różańcu, zostanie wysłuchanych?”. Także Ojciec Święty Franciszek wskazuje na to, jak ważna jest modlitwa różańcowa we współczesnym świecie. Pragniemy, aby w tygodniu misyjnym, który przeżywamy w październiku, w czwartek członkowie Żywego Różańca w każdej parafii w Polsce zgromadzili się na nabożeństwie różańcowym jako dziękczynienie za otrzymane łaski, prosząc także o rozwój dzieła Żywego Różańca w Polsce i o beatyfikację sługi Bożej Pauliny Jaricot. Będziemy o tym przypominać: październik – tydzień misyjny – czwartek – to Dzień Ogólnopolskiej Modlitwy Żywego Różańca.

Pragniemy także przygotować Ceremoniał Żywego Różańca, który pomoże nam jednoczyć się we wspólnej liturgii. Będzie w nim m.in. obrzęd przyjęcia nowych członków do wspólnoty Żywego Różańca, odnowienie przyrzeczenia, nabożeństwo za misjonarzy itp. Myślimy również o przygotowaniu znaczka, który będziemy mogli nosić jako znak przynależności do Żywego Różańca. Choć w wielu diecezjach są już organizowane rekolekcje dla zelatorów i członków Żywego Różańca, chcemy przygotować schemat rekolekcji opartych na 4 częściach różańca. Chcemy także co roku gromadzić się na Jasnej Górze czy w innych sanktuariach Polski jako jedna wielka rodzina Żywego Różańca. Pragniemy również, aby miesięcznik „Różaniec”, który jest pismem formacyjnym, docierał do każdej róży Żywego Różańca.

Na koniec jeszcze jedno zadanie. Paulina Jaricot pisała, że liczba osób codziennie odmawiających dziesiątek różańca rośnie z niewiarygodną szybkością. Dlaczego? Ponieważ poleciła członkom wspólnot różańcowych, aby każdy z nich przyprowadził do Żywego Różańca 5 osób. W Roku Wiary proszę Was, abyście – kiedy wrócicie do swoich domów, do swoich parafii – zaprosili przynajmniej jedną osobę do Żywego Różańca. Może trzeba będzie ją wymodlić, prosząc, by otworzyła swoje serce i włączyła się w to wielkie dzieło. Będziemy wtedy świadkami niesamowitego rozwoju Żywego Różańca. Jak pisała Założycielka: „Wszędzie, gdzie tworzą się piętnastki, można zauważyć umacnianie się dobra i woń cnót”.

Czym dla mnie – krajowego moderatora – jest Żywy Różaniec? Kochani, nie wyobrażam sobie życia parafii bez tego codziennego wołania do nieba z różańcem w ręku. Widzę, że tak wielu ludzi dzisiaj nie modli się, dzieci się nie modlą, rodzice nie klękają z dziećmi do modlitwy. Mimo to odczuwam pokój serca, bo wiem, że w mojej parafii jest kilka róż żeńskich i męskich – że jest ktoś, kto codziennie się modli. Żywy Różaniec to duchowe zaplecze Kościoła. Bogu niech będą dzięki!

ks. Szymon Mucha

Słowo do pielgrzymów o. Stanisława Przepierskiego OP, asystenta Żywego Różańca archidiecezji warszawskiej

Drodzy Bracia i Siostry, Pierwsza Ogólnopolska Pielgrzymka Żywego Różańca na Jasną Górę nie odbyłaby się, gdyby w tym miejscu nie trwała nieustająca modlitwa do Królowej Polski. To dzięki temu, że Ona stąd panuje w naszej Ojczyźnie, możemy wierzyć w Chrystusa; to Matka Częstochowska uratowała nas od odstępstwa od Boga i wiary katolickiej i Jej się należy za to cześć.

Miejsce szczególne

Przybywamy do tego miejsca, z którego przemawiało tylu naszych świętych pasterzy: niezapomniany kardynał August Hlond, który powiedział, że zwycięstwo, jeśli przyjdzie, to przyjdzie przez Maryję, po nim sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, który pisał w Komańczy w 1956 r. w dzień św. Andrzeja Boboli Śluby Jasnogórskie; złożone później na Jasnej Górze Matce Najświętszej w imieniu wszystkich Polaków, pod jego nieobecność, przy pustym tronie, na którym spoczywały kwiaty. To on, prymas Wyszyński, wyznaczył tzw. polską drogę maryjną. To on zaprowadził Maryję do naszych parafii. To dzięki jego żarliwej miłości i oddaniu Niepokalanej nasi bracia i siostry, i my sami mogliśmy w naszych parafiach wpatrywać się w ikonę jasnogórską. Bracia i Siostry, Prymas Tysiąclecia, umierając, powiedział: „Powtarzam za moim poprzednikiem, Prymasem Hlondem: zwycięstwo, jeśli przyjdzie, przyjdzie przez Maryję. Powtarzam… nawet gdyby się ludzie zmieniali, zwycięstwo przyjdzie przez Maryję”.

Już za 3 lata będziemy obchodzić półwiecze tej ofiary, od której nie możemy odstąpić, którą trzeba ciągle ożywiać, rozpalać i właśnie my, Żywy Różaniec, mamy to czynić modlitwą wspólnotową, wytrwałą i systematyczną w naszych parafiach, w naszych różach. To właśnie na 1050-lecie chrztu Polski muszą rozkwitnąć na nowo róże różańcowe w naszych parafiach i w naszych diecezjach. Czy chcecie tego? Na pewno? Jeśli tak – to powiedzcie: Maryjo, chcemy!

Żywy Różaniec musi ożyć

Bł. ks. Ignacy Kłopotowski założył pismo „Kółko Różańcowe”. On założył Zgromadzenie Sióstr Loretanek, żeby krzewić w Polsce właśnie tę formę modlitwy różańcowej. To właśnie niejako przy jego relikwiach powstała inicjatywa konferencji diecezjalnych moderatorów Żywego Różańca w Polsce, a owocem tych spotkań jest statut i nasza pierwsza ogólnopolska pielgrzymka. Macie w ręku pismo formacyjne, możecie pogłębiać swoją więź z Maryją na konkretnych materiałach, nie odkładajcie tych pomocy na bok. Żywy Różaniec musi rzeczywiście ożyć!

Bracia i Siostry! Potrzeba nam nowych pokoleń, potrzeba nam nowych czcicieli Maryi, którzy na różańcu podejmą to wielkie dzieło i będą przez rozważanie tajemnic różańcowych pogłębiać swoją wiarę. Żywy Różaniec ma swoją specyficzną pedagogię: przez miesiąc rozważamy jedno wydarzenie z życia Jezusa i chcemy patrzeć na tę tajemnicę oczyma Maryi, jak mówił bł. Jan Paweł II w Liście o różańcu. Trzeba wpatrywać się w Jezusa Niepokalanym Sercem Maryi, tym okiem Serca Maryi podążać za Jezusem po to, żeby Go poznawać, naśladować i głosić, po to, żeby Nim żyć, wchodzić w komunię z naszym Panem, tak jak Ona żyła w komunii ze swoim Synem i weszła w życie Trójcy Świętej z duszą i ciałem. Żywy Różaniec jest braniem do ręki tego żywego Słowa, różaniec jest drogą budowania wiary na wzór Maryi. Każdy różaniec zwieńczony jest krzyżem, bo to jest znak największej miłości, znak zwycięstwa, i na krzyżu Pan dał nam swoją Matkę. Chcemy Ją wziąć do siebie, do domu, jak Jan, uczeń Pana, żeby Ona mogła nauczyć nas miłości Jezusa i prawdy Jezusa, którą trzeba głosić i bronić, zwłaszcza w naszych trudnych czasach, a także męstwa, żeby nie dać się zagłuszyć anty-Chrystusowym wizjom życia i człowieczeństwa. Bracia i Siostry, zobaczcie, jak z krzyża kapie Najświętsza Krew Chrystusa. Ile razy bierzesz do ręki różaniec, tylekroć pragniesz życia Bożego w sobie. A każda część różańca – pięć dziesiątków – to jest pewien rodzaj proklamacji wartości krzyża. Czy zastanawialiście się, dlaczego każda część ma pięć tajemnic? Dlatego że jest pięć głównych ran Jezusa, z których na cały świat płynie Boże miłosierdzie, jak powiedział Pan Jezus św. Faustynie Kowalskiej. Maryjo, Ty prosisz o miłosierdzie dla nas. Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej, bo tylu ludzi umiera bez łaski Bożej, a przecież chodzi tutaj o zbawienie dusz, o życie wieczne. Pięć dziesiątków jak pięć ran. A dlaczego dziesięć razy wypowiadamy Zdrowaś Maryjo, a nie siedem – jak siedem dni stworzenia świata? Bo pierwsze przymierze Boga z człowiekiem dokonało się na Synaju, kiedy Bóg dał nam, ludziom, dziesięcioro przykazań, w których nas pouczył, jak żyć w przymierzu ze sobą. Ale my te przykazania łamiemy i potrzebujemy Uzdrowiciela, Zbawcy, którego wprowadzamy w to zerwane przymierze, dlatego dziesięć razy mówimy: „Błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus” i z mocą wypowiadamy Najświętsze Imię Jezus, na brzmienie którego zegnie kolano każda istota, czy tego chce, czy nie chce (por. Flp 2, 10). Dziesięć Pozdrowień Anielskich, w których modlisz się słowem Bożym, rzeźbisz swoje serce, swoje życie, kształtujesz swoje myślenie na bazie słowa Bożego. Fundamentem tej modlitwy jest pozdrowienie, które Bóg sam przez archanioła Gabriela skierował do Maryi: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, raduj się… Bądź pozdrowiona, Maryjo, pełna łaski (por. Łk 1, 28).

Program wolności

Maryja usłyszała: Nie lękaj się, znalazłaś łaskę u Boga (por. Łk 1, 30). To program wyzwolenia z lęku przed śmiercią, przed cierpieniem, przed sądem. My też chcemy usłyszeć: Pokój tobie, bądź pozdrowiona(y). Bracia i Siostry! Powtarzamy te słowa, bo chcemy wniknąć w miłość, to są słowa Bożej miłości do Maryi i do nas. W tych słowach Bóg mówi również do każdego z nas: Nie lękaj się. Bądź pozdrowiona(y). Pan Bóg chce być z nami. Czy przyjmę Go jak Maryja, czy powiem fiat jak Ona? I właśnie to powtarzanie słów nadziei, słów obietnicy Boga, który przychodzi okazać swoje miłosierdzie, ma ukształtować moją wiarę, tak jak Maryja była ukształtowana przez obietnicę: „Poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus”. I zaraz z tą obietnicą idzie do człowieka, idzie do Elżbiety. Po co? Żeby służyć. Często myślimy, że to my służymy Maryi. A to Ona nam służy. Tu, na Jasnej Górze, trzeba to jeszcze raz wypowiedzieć: to Ona nam służy, to dzięki Niej tu jesteśmy. Bracia i Siostry, ta Służebnica Pańska idzie przekazać Ducha Świętego. Kiedy Maryja przychodzi do Elżbiety, buduje się wspólnota wiary. Zanim jeszcze Niepokalana Maryja urodziła Jezusa, zanim Go zobaczyła jako Dziecię, ujrzała wiarę Elżbiety: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” (Łk 1, 43), która wyznała, że Jezus zamieszkał w Maryi. My też chcemy w to uwierzyć, pomóż nam, Miriam! Pomóż nam uwierzyć w tych czasach wykpienia i dławienia wiary. Ty, Miriam, możesz to uczynić.

Nasze zadanie

Bracia i Siostry! W Gietrzwałdzie podczas zaborów, 40 lat przed objawieniami fatimskimi, Maryja mówiła do dzieci pierwszokomunijnych: „Odmawiajcie różaniec, a Ojczyzna odzyska wolność, księża wrócą do parafii”. Dzisiaj, kiedy kształtuje się człowieka wypaczonego, kiedy przygotowuje się program edukacji seksualnej, w której nawet przedszkolaki mają się dokładnie dowiedzieć, co to jest życie seksualne, trzeba powiedzieć: „Niepokalane Serce Maryi, osłoń nasze dzieci i naszą Ojczyznę”. I to my, Bracia i Siostry, naszą codzienną modlitwą na różańcu, tymi dziesiątkami różańca powtarzanymi, żeby zgłębić konkretną prawdę wiary, mamy prosić Ducha Świętego: Pomóż mi, poprowadź mnie, objaw mi Jezusa. Przez te modlitwy budujecie dom i gmach niezachwianej wiary w Waszych parafiach. Jesteście niezbędni, gdyż modlicie się za wszystkie trudne sprawy Waszych parafii, Waszych braci i sióstr, za wszystkie miejsca, w których pojawia się anty-Chrystusowe myślenie, działanie, propaganda. To od Was zależy wiara następnych pokoleń. Dlatego dzisiaj przychodzimy powiedzieć: Królowo Polski, zawierzamy Ci na nowo Żywy Różaniec, niech rozpali nas płomień Twojego Niepokalanego Serca! Amen.

Słowo do pielgrzymów s. Wioletty Ostrowskiej CSL z redakcji miesięcznika „Różaniec”

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Czcigodni Kapłani, Moderatorzy, Zelatorzy, Opiekunowie i Członkowie Żywego Różańca, Kochana Rodzino Różańcowa, która nie rozstajesz się z różańcem, to wielka radość dla nas – sióstr loretanek – spotkać się z Wami w tak licznym gronie u tronu Matki Bożej Częstochowskiej i razem się modlić, uwielbiając Pana Boga za wszystkie dary, jakich nam udziela, a także powierzając Mu cały bagaż trudnych doświadczeń, które nas przygniatają i z którymi sobie nie radzimy. To Maryja, Ona sama, gromadzi nas w jedno, by dodać nam otuchy na lepsze jutro. Podczas tej pielgrzymki, która zapewne przejdzie do historii, Ona łączy nas tutaj w podobnej duchowości i apostolstwie oraz w umiłowaniu modlitwy różańcowej, która – jak pisał bł. ks. Ignacy Kłopotowski – „każdego dnia przypomina nam historię miłości Boga do mnie i niejako przenosi nas do tamtych zbawczych wydarzeń”.

Wraz z siostrami przyjechałam z Warszawy, gdzie mieści się nasze wydawnictwo, z pozycjami wydawniczymi, które być może pomogą Wam, Kochani, w podążaniu ścieżkami Maryjnymi, a więc różańcowymi – prowadzącymi zawsze do Jezusa. Oprócz książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych, obrazków i folderów – w tym Statutu Żywego Różańca, Księgi Żywego Różańca, książki o Paulinie Jaricot, tajemniczek różańcowych i rozważań różańcowych – chcę zwrócić Waszą uwagę na miesięczniki, które wydajemy: „Anioła Stróża” dla dzieci i „Tak Rodzinie” dla rodzin. A przez chwilę zatrzymam się przy miesięczniku formacyjnym redagowanym specjalnie dla Was, Kochani. Jest nim „Różaniec” z ponad 100-letnią już tradycją. W statucie jest zapis, że jest to pismo formacyjne Żywego Różańca.

Pierwszy numer miesięcznika ukazał się w 1909 r., wówczas pod tytułem „Kółko Różańcowe”. Zainicjował go (i aż do śmierci wydawał) bł. ks. Ignacy Kłopotowski, założyciel naszego zgromadzenia – Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej. Na pierwszej stronie miesięcznika ks. Ignacy napisał: „Dla większej chwały Bożej i ku czci Najświętszej Maryi Panny dajemy Wam, Czytelnicy, do ręki to małe pisemko… Przez «Kółko Różańcowe» pragniemy nauczyć dobrego odmawiania różańca, wpływać, aby go wszyscy pobożni codziennie odmawiali i żeby wreszcie bractwa różańcowe i kółka Żywego Różańca, bogate miłością Bożą i bliźniego, potrafiły zrobić wiele dobrego dla swojej duszy i dla dusz tych, z którymi żyją i codziennie obcują”.

Edycja miesięcznika, która miała swoje przerwy w wydawaniu m.in. na czas wojen, trwała do 1953 r., kiedy to siostry nie zamieściły nekrologu o śmierci Józefa Stalina i pismo zamknięto… Zostało wznowione dopiero w 1995 r. pod tytułem „Różaniec” i ukazuje się nieprzerwanie do dziś. Na jego łamach możecie znaleźć temat numeru przedstawiony w formie reportaży, wywiadów, świadectw i artykułów – w tym roku w całości poświęcony zagadnieniom wiary. W każdym numerze przybliżamy nauczanie papieskie oraz cykl ukazujący Maryję w tajemnicy Kościoła w świetle nauczania Soboru Watykańskiego II. Dużą część „Różańca” stanowi dział pt. „Formacja różańcowa”, w którym znajdują się: teksty przybliżające sylwetkę i duchowość Pauliny Jaricot – założycielki Żywego Różańca, konferencja na spotkanie Żywego Różańca, konspekt takiego spotkania – z podaniem i wyjaśnieniem Papieskich Intencji Apostolstwa Modlitwy (ogólnej i misyjnej), rozmyślanie z Maryją na pierwsze soboty miesiąca, cykl ukazujący kolejnych apostołów modlitwy różańcowej, słowo krajowego moderatora Żywego Różańca – ks. Szymona Muchy, który w tym roku wyjaśnia i omawia Statut Żywego Różańca, a także reportaże z życia Żywego Różańca w różnych diecezjach i parafiach. Kolejne strony miesięcznika wypełniają zagadnienia dotyczące wiary i życia, zawarte w cyklach: „Ludzie, których spotkałem”, „Wierzę, ufam, kocham” (którego autorem jest ks. bp Józef Zawitkowski), „Żyć wiarą na co dzień”… I ostatni blok tematyczny – bardzo praktyczny w formacji – to co miesiąc nowe rozważania różańcowe 20 tajemnic oraz „Zasłuchani w Słowo Boże”, czyli fragmenty Ewangelii na każdy dzień wraz z komentarzami do nich – ten dział został stworzony z myślą, byśmy nieustannie karmili się Słowem Bożym.

Kochani, serdecznie polecam ten miesięcznik formacyjny dla Żywego Różańca – szczególnie tym, którzy jeszcze się z nim nie zetknęli. Chcę także serdecznie pozdrowić naszych stałych, oddanych Czytelników i podziękować Wam z całego serca za obecność, świadectwo, trwanie przy Maryi z różańcem w ręku i wierność „Różańcowi”, który istnieje właśnie dzięki Wam! Czekamy też w redakcji na Wasze sugestie, wskazówki, świadectwa i uwagi, byśmy pozwolili się razem formować w szkole Maryi i wzrastać w miłości do Jej Syna. Pragniemy wychodzić naprzeciw Waszym oczekiwaniom, by miesięcznik stanowił narzędzie wymiany doświadczeń. Mam też do Was, Kochani, prośbę, abyście poszukali w swoim środowisku kogoś, kto jeszcze nie czyta „Różańca” i zachęcili go do lektury. „Kto szerzy różaniec, ten będzie ocalony!” – powiedziała Matka Boża do bł. Alana de Rupe. Zaprośmy do szkoły Maryi tych, którzy być może jeszcze się wahają. Bądźmy prawdziwymi apostołami różańca, a Matka Boża nas nie zawiedzie!

Życzymy Wam opieki Matki Bożej Różańcowej, by Ona wypraszała Wam u Boga łaski, których najbardziej potrzebujecie. Przestań się lękać. Maryja jest z Tobą! I zawsze prowadzi Cię do Jezusa. Szczęść Boże!

Słowo do pielgrzymów ks. Bogdana Michalskiego, krajowego sekretarza Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary

Żywy Różaniec powstał w sercu sługi Bożej Pauliny Jaricot z troski o rodaków, których znajdowała w stanie duchowego rozbicia i zamieszania spowodowanego rewolucją francuską. Poprzez modlitwę różańcową chciała odnowić moralną kondycję Francji. Efekty jej działania okazały się niezwykłe. To wyraźny znak, że zarówno sama idea, jak i jej realizacja pochodziła z natchnienia Ducha Świętego. Paulina Jaricot mówiła o sobie, że jest tylko „zapałką, która roznieca ogień”.

Zaangażowanie w tworzenie Żywego Różańca nie zmniejszyło jej troski o misje i misjonarzy. Kilka lat wcześniej zaczęła organizować zbiórkę na cele misyjne. Ta inicjatywa, gdy przybrała już struktury organizacyjne, przyjęła nazwę Dzieło Rozkrzewiania Wiary i uzyskała wielkie poparcie biskupów, a następnie samego Papieża. Paulina Jaricot rozumiała, że taka działalność potrzebuje wsparcia modlitewnego, dlatego apelowała do członków Żywego Różańca, by nie obciążali swoich serc małymi sprawami, lecz objęli modlitwą cały świat. Dlatego członkowie Żywego Różańca w czasach Pauliny Jaricot modlili się za misje na całym świecie i wspierali finansowo Dzieło Rozkrzewiania Wiary. Tak było na początku. Tak było w zamyśle Założycielki.

Dzisiaj u stóp Pani Jasnogórskiej pragniemy dziękować Jej – naszej Matce i Królowej – za statut, za ogólnopolską strukturę Żywego Różańca i za to wszystko, co przyczynia się do odnowienia jego aktywności w naszych parafiach, a przez to w całej Polsce.

Dzisiaj również zwracam się do Was, Bracia i Siostry, z prośbą, by Żywy Różaniec i Dzieło Rozkrzewiania Wiary – tak jak chciała tego nasza Założycielka – szły razem, zjednoczone w tej samej służbie, nastawionej na ewangelizację świata i rozszerzanie królestwa Bożego w każdym narodzie.

Modlitwa w intencji ewangelizacji narodów według zaleceń Papieża jest naszą podstawową intencją modlitewną, mamy to zapisane w statucie; tę intencję podejmują prawie wszystkie koła Żywego Różańca. Tam, gdzie Papieskie Intencje Misyjne są jeszcze mało znane, proście swoich księży opiekunów, by w czasie comiesięcznego spotkania przekazywali Wam je i omawiali.

Trzeba też zrobić krok naprzód. Nasi biskupi już dwukrotnie wspominali o comiesięcznych nabożeństwach misyjnych. Najpierw je zalecali, a następnie nakazali. Nie ma ich jednak kto realizować i niewiele jest parafii, które takie nabożeństwa odprawiają. Dlatego to Wy bądźcie grupą, która raz w miesiącu zorganizuje i przeprowadzi w parafii nabożeństwo misyjne; zawsze pod opieką kapłana i według jego zaleceń. Spróbujcie zaangażować w tę modlitwę całą parafię. Wy teraz jesteście „zapałką, która roznieca ogień”. Niech troska o misje płonie w Waszych sercach i za Waszym pośrednictwem – w myśl Założycielki – niech obejmuje całą parafię! Bł. Jan Paweł II pisał, że „misje odnawiają Kościół”. Wasza troska o misje jest w stanie rozbudzić całą parafię i ożywić wiarę w całym kraju. W ten sposób zrealizujemy pragnienie sługi Bożej Pauliny Jaricot. Niech Bóg umocni nas w tym działaniu, a jej pozwoli osiągnąć chwałę ołtarzy! Sługo Boża Paulino Jaricot – wstawiaj się za nami!

PIERWSZA OGÓLNOPOLSKA PIELGRZYMKA ŻYWEGO RÓŻAŃCA
JASNA GÓRA, 1 CZERWCA 2013 r.

KS. WOJCIECH REBETA

TAJEMNICE RADOSNE

1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

„Posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja” (Łk 1, 26).
Tajemnica zwiastowania jest tajemnicą Boga, który przychodzi do człowieka. To synteza całej historii zbawienia, w której Bóg pierwszy wychodzi z inicjatywą, ażeby dać swoim dzieciom – całej ludzkości – dar odkupienia i szczęśliwego życia na wieki. Noe, Abraham, Mojżesz – to z nimi Jahwe zawierał przymierze, aby dać się poznać całemu ludowi. Przyszedł wreszcie On sam, w osobie Jezusa. Ileż pięknych scen z Ewangelii ukazuje nam Pana, który przychodzi do człowieka, np. kiedy powołuje swoich uczniów, kiedy zatrzymuje się w domu Zacheusza, kiedy idzie z radością do domu Marty i Marii oraz ich brata Łazarza.
Zwiastowanie Maryi jest objawieniem prawdy, że „Bóg sam pierwszy nas umiłował” (1 J 4, 19), że nas szuka. To On chce przychodzić, by w nas zamieszkać. On zna nasze serca i wie, co się w nich kryje.
Pełni ufności rozważajmy tę tajemnicę. Maryja jest naszą Matką, więc razem z Nią usłyszmy słowo Boże: „Pan z Tobą” (Łk 1, 28). Rozradujmy się pełni wdzięczności, że oto Bóg przychodzi do całej ludzkiej rodziny, także do mnie. „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rz 8, 31) – pyta św. Paweł.
Przepełniony pokorą modlę się do Boga słowami psalmisty: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz” (Ps 8, 5). Panie, bądź uwielbiony, Ty, który do mnie przychodzisz.

2. Nawiedzenie św. Elżbiety

„W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [ziemi] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę” (Łk 1, 39-40).
Maryja była brzemienna, niosła pod swoim sercem Dziecię Jezus. Jakaż to wielka tajemnica – nosić w sobie Chrystusa, Boga-człowieka. Rozważając tę tajemnicę, uświadommy sobie, że i my zostaliśmy powołani, aby nieść i objawiać światu Boga. Czynimy to w tym wszystkim, co jest zwyczajne, codzienne, ludzkie, bo Bóg stworzył człowieka „na swój obraz” (Rdz 1, 27). Jako chrześcijanie karmimy się słowem Bożym i głosimy Jezusa. Obdarzeni królewską godnością synów Kościoła świętego przyjmujemy do swego grzesznego ciała Najświętsze Ciało Zbawiciela.
Każdy z nas na różne sposoby jest obdarzony łaską niesienia Jezusa. Wpatrujmy się w Maryję w błogosławionym stanie, aby uczyć się od Niej życia, by było błogosławione i by było błogosławieństwem dla innych. Nosić w sobie samego Boga jest najwyższym zaszczytem dla człowieka. Jest to również jarzmo i brzemię, ale jakże słodkie, jakże lekkie! (por. Mt 11, 30). Błogosławiona Maryja, Ta, „która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana” (Łk 1, 45), uczy nas, że nie warto skupiać się na trudach, jakie niesie życie, ale żeby całym sercem przylgnąć do Jezusa, który mówi: „Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (Mt 6, 21).
Przylgnijmy całym sercem do Pana, odnawiając komunię duchową z Jezusem. Pragnijmy też nieść Go całemu światu. Niech On nas namaści, aby nasze słowa i czyny przynosiły innym radość i błogosławieństwo.

3. Narodzenie Jezusa

Mędrcy ze Wschodu „weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę” (Mt 2, 11).
Oto prawdziwa wiara: ujrzeć Jezusa i oddać Mu pokłon. „Pan mój i Bóg mój!” (J 20, 28) – powiedział Tomasz Apostoł, gdy zobaczył zmartwychwstałego Jezusa. Zbawiciel mówi: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 29). Trzeba widzieć Jezusa oczyma wiary, dostrzegać Go wszędzie, gdzie jest obecny. Jakże krzepiące są słowa Jezusa, które św. Faustyna usłyszała podczas adoracji Najświętszego Sakramentu i zapisała w swoim Dzienniczku: „Co ty widzisz [w] rzeczywistości, dusze te widzą przez wiarę. O, jak bardzo mi jest miła ich wielka wiara. Widzisz, [że] choć na pozór nie ma we mnie śladu życia, to jednak w rzeczywistości ono jest w całej pełni i to w każdej Hostii zawarte; jednak abym mógł działać w duszy, dusza musi mieć wiarę. O, jak miła mi jest żywa wiara” (nr 1420).
Bóg pragnie, abyśmy dostrzegali różne przejawy Jego obecności i działania w świecie, w naszej codzienności. Rozważając tajemnicę narodzenia Pana Jezusa, zawierzmy Mu na nowo nasze życie i wzorem mędrców ze Wschodu nie wracajmy do Heroda, ale idźmy nową drogą. Oddalmy pokusy zwątpienia, smutku, obojętności, a zamiast tego ofiarujmy Panu złoto ufności, uległego oddania się i pragnienia służby. Odrzućmy podszepty złego ducha, który odwodzi od modlitwy, i upadnijmy przed Jezusem, aby stało się to miłą wonią kadzidła, które otwiera bramy nieba. Pogardźmy głosem szatana, który boi się Chrystusowego krzyża, i oddajmy chwałę Najwyższemu mirrą codziennego posłuszeństwa pełnienia woli Bożej.
Niech każde Zdrowaś Maryjo w tym dziesiątku różańca będzie dumnym wyznaniem, że „Jezus Chrystus jest PANEM” (Flp 2, 11), moim Panem.

4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni

„Gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, [Symeon] wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela»” (Łk 2, 27-32).
Jezus jest dla wszystkich. Chce dotrzeć do każdego człowieka. Jest Pasterzem, który troszczy się o swoje owce i który szuka zagubionych. Rodzice Jezusa uczą się, że ich miłość do Niego musi być w służbie Jego miłości, miłości Boga, która jest szersza, głębsza i mocniejsza od jakiejkolwiek miłości przeżywanej przez człowieka. Ofiarowanie Jezusa w świątyni może być nauką dla każdego z nas, aby własną miłość zawsze czynić miłością w służbie Boga. W ten sposób Duch Święty chce powiększać nasze serce i ukierunkowywać na to, co jest pragnieniem Jezusa.
Kto widzi Maryję i Józefa w ich ofiarowaniu Jezusa, temu Pan ukazuje swoje zamiary, jakie ma „wobec wszystkich narodów”. Staje się to wezwaniem do wyzbywania się małoduszności, upierania się przy swoim, egoizmu. Rozważając tę tajemnicę, bądźmy otwarci na zbawcze zamiary Boga wobec każdego człowieka. Łączmy się duchowo z misjonarzami, którzy oddają swoje życie w służbie Bogu poza granicami Ojczyzny. Prośmy, by Chrystus szeroko otwierał bramy niebieskiej ojczyzny dla wszystkich swoich dzieci.
„A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże – woła przez wieki św. Paweł – abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej” (Rz 12, 1).

5. Odnalezienie Jezusa w świątyni

„Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” – zapytał dwunastoletni Jezus swoich Rodziców, gdy odnaleźli Go w świątyni. „Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział” (Łk 2, 50).
Reakcja Rodziców Jezusa napełnia nas nadzieją. Oni – najwięksi święci – okazują się jakże bliscy każdemu z nas, którzy nosimy w sobie pytania, na które nie znajdujemy dobrej odpowiedzi, i którzy przeżywamy różne ograniczenia w pojmowaniu i przeżywaniu wielu spraw. Ewangelista zapisał także, że Maryja „chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu” (Łk 2, 51). I tu jest wskazówka, co należy czynić. Uczmy się rozważania, kontemplacji na wzór Maryi. Niech modlitwa stopniowo przenika nasze życie i staje się naszym codziennym oddechem. Pamiętajmy, że różaniec – regularnie i dobrze odmawiany – buduje człowieka od wewnątrz i otwiera przed nim skarbiec mądrości.
Czy wszystkiego można się nauczyć, dowiedzieć, zrozumieć? Nie, ale to nie przeszkadza w zdobywaniu cnót i pokoju serca. Droga, którą Bóg prowadzi człowieka, wiedzie także przez ograniczenia. Nie trzeba się temu dziwić, ale z wielką cierpliwością medytować nad Słowem Bożym. Opatrzność podsuwa nam różne wydarzenia, osoby i daje łaski, abyśmy odczytywali z księgi, którą jest samo życie, tyle, ile jest to możliwe na dany czas. Także Jezus, który wrócił z Rodzicami do Nazaretu, „czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2, 52). Jesteśmy pielgrzymami, którzy są w drodze. Dobra Nowina polega na tym, że zawsze można zaczynać wędrówkę z Bogiem na nowo. Zawsze można powstawać, powracać, dokonywać potrzebnej korekty.
Każdemu z nas niech towarzyszy także myśl bł. Jana Pawła II, który powiedział: „Miłość mi wszystko wyjaśniła”.

Homilia Księdza Arcybiskupa Wacława Depo

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Drodzy Bracia w kapłaństwie Chrystusowym, którzy jesteście zanurzeni w tajemnicy Najświętszego Serca Jezusowego; drogie Osoby życia konsekrowanego, które jesteście świadkami radykalizmu Ewangelii poprzez wasze poddanie Bogu; drogie Wspólnoty różańcowych zawierzeń z naszej Ojczyzny i spoza jej granic; drodzy Bracia i Siostry łączący się z nami poprzez przekaz katolickich rozgłośni: Radia „Jasna Góra” i Radia „Fiat”. Przez cały maj po raz kolejny w naszym życiu odkrywaliśmy na modlitwie piękne przymioty Serca Maryi: Niepokalanej, Przedziwnej, Dobrej Rady, Pełnej Ufności. Nie wolno nam zapominać, że całe Jej życie było zbudowane na głębokiej świadomości obdarowania Bogiem. W chwili zwiastowania usłyszała, że jesteś pełna łaski; a jednocześnie jest wolna wobec planu Bożego wybrania.

Droga Maryi naszą drogą

Z jednej strony jest łaska Boża, a ściślej mówiąc – sam Bóg udzielający się człowiekowi, z drugiej – modlitwa i działanie według zamysłu Boga. „Niech mi się stanie według słowa twego”. Oto duchowy portret naszej Matki! Matki Chrystusa i Matki każdego z nas. W Jej postawie możemy odnaleźć najbardziej istotne elementy przygotowania serca na wezwanie Boże w każdym czasie i w każdej sytuacji życiowej. To doskonałe napełnienie łaską, dokonywane przez Ducha Świętego od Jej poczęcia, przygotowało Maryję na moment najważniejszy – do roli Matki Syna Bożego, co z kolei zakłada wolność Maryi od zmazy grzechu pierworodnego. Nie oznacza to oczywiście Jej ubóstwienia. Przez Maryję działał i działa Duch Święty, który Ją napełnił sobą i uczynił domem dla przyjęcia Syna Bożego; domem Boga i człowieka. To dzieło macierzyństwa Maryi na podobieństwo wiary Abrahama staje się również i naszą drogą. Jeśli Bóg w Trójcy Jedyny obdarował i pozdrowił Maryję, to tym bardziej wypada to czynić człowiekowi.
Pozdrowienie Maryi przez Elżbietę zawiera w sobie dwa błogosławieństwa: jedno ze względu na Jezusa – owoc Jej żywota, drugie ze względu na Jej wiarę: „Uwierzyłaś słowom powiedzianym Ci od Pana”. Oba te błogosławieństwa nawiązywały do tajemnicy zwiastowania. To, co w wydarzeniu zwiastowania pozostawało ukryte w głębi posłuszeństwa wiary, teraz – w progu domu Elżbiety i Zachariasza – stanowi natchnione wyznanie wiary, wyrażone w hymnie Magnificat. Jest on duchowym i poetyckim uniesieniem całej ludzkiej istoty ku Bogu, jak pouczył nas w swojej encyklice Redemptoris Mater bł. Jan Paweł II: „Maryja odpowiada postawą zawierzenia na odwieczną miłość Bożą, która wkracza w dzieje człowieka jako nieodwracalny dar”. Dość powszechna jest w Biblii tradycja, że swoje uczucia ku Bogu wyraża się w formie poetyckiej modlitwy. Tak postąpiła np. Anna, matka Samuela. Modlitwa Magnificat jest sumą tekstów Starego Testamentu, które wyrażają radość i wdzięczność wobec Boga, a jednocześnie ów niepokój serca: „Jak się to stanie?”.

Maryja Matką naszej wiary

Maryja jest dla nas Matką na płaszczyźnie wiary, w porządku łaski, a jednocześnie Jej wiara jest ewangelicznym przygotowaniem każdego z nas na dar Syna Bożego, jest pełnym miłości zarysem historii zbawienia widzianej od strony człowieka, który zawierza siebie Bogu, a tym samym odpowiada na Jego miłość. Trzeba nam więc – na wzór i za wstawiennictwem naszej Matki – wysławiać Boga za wielkie rzeczy, które nam czyni. To ku Niej, jak podkreślił bł. Jan Paweł II, Kościół winien zwracać swój wzrok, by zrozumieć w pełni sens Chrystusowej misji i swojej obecności przy Chrystusie. Czynimy to zwłaszcza w Roku Wiary, pielgrzymując za wskazaniem papieża Benedykta XVI do tego miejsca. Kiedy na nowo odkrywamy tajemnice Syna Bożego i Syna Maryi, czynimy to przez Maryję, która była i jest w Kościele główną interpretatorką tajemnic Jego życia. A staje się to naszym codziennym udziałem poprzez modlitwę różańcową. Maryja jest Matką Oczekującą, Matką Rodzącą, Matką Nawiedzającą Chrystusem, Matką Bolesną i Matką wypraszającą dary Ducha Świętego. Dar Żywego Różańca jest rzeczywistą szkołą Maryjnej wiary, obejmującą wydarzenia życia każdego z nas.
Drodzy Bracia i Siostry, Wasza obecność na Jasnej Górze dowodzi, że jesteście w świecie znakiem czynnej obecności Ducha Świętego. To z wiary Kościoła na polskiej ziemi i z bogactwa darów Ducha Świętego zrodziła się nasza misja odnowienia oblicza polskiej rodziny poprzez modlitwę różańcową. Kształtujemy nasze umysły i serca w oparciu o ewangeliczną mądrość, czerpiąc z nauki świętych Kościoła, w tym z dziedzictwa i spuścizny polskich błogosławionych i świętych. Trzeba nam tę mądrość zaczerpniętą z dzieł świętych i sprawdzoną we własnym życiu – jak podkreślał Benedykt XVI, będąc tutaj, na Jasnej Górze, 26 maja 2006 r. – wnieść w sposób dojrzały, ale też nie agresywny, w świat kultury i pracy, w świat mediów i polityki, w świat życia rodzinnego i społecznego. Sprawdzianem zaś autentyczności, która budzi miłość, będzie porównywanie się z wiarą Maryi. Przeglądajcie się w Jej Sercu – wołał Benedykt XVI – bądźcie Jej uczniami. Przy Niej doświadczycie, że Bóg jest miłością i tego Boga będziecie przekazywać światu na takie sposoby, jakie Duch Święty wam podpowie.

Grzech samowystarczalności

W tej Maryjnej szkole wiary trzeba nam czujności sumienia, jak modlimy się codziennie w Apelu Jasnogórskim: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. Dlatego wciąż na nowo stawiamy sobie pytania: Co nam najbardziej zagraża? Co przeszkadza w wierności Jezusowi na wzór Maryi? Niestety jedną z odpowiedzi na te pytania jest brak wiary w pomoc łaski Bożej u ludzi wierzących. Tak, brak wiary w to, jacy możemy być z pomocą łaski, żeby wypełnić zamysł Boga. Konsekwencją takiej postawy jest grzech samowystarczalności, który udaje dobro i wolność poza Bogiem, kłamstwo, które udaje prawdę i sprzeciwia się Bożym prawom. Czyż jaskrawym przykładem takiej rzeczywistości nie jest globalna ideologia gender, zacierająca granice płci, a tym samym niszcząca rodzinę i odcinająca Europę od chrześcijańskich korzeni i fundamentów cywilizacji życia? Nie trzeba być naukowcem, wystarczy tylko zdrowy rozum i poczucie odpowiedzialności, aby rozpoznać zagrożenia tkwiące w tej ideologii, która – głosząc wolność wyboru płci biologicznej i tzw. orientacji seksualnej – ogranicza wolność ludzi, którzy mają odwagę się sprzeciwić w imię wierności prawom Boga i natury.
Drodzy Bracia i Siostry, w kwietniu tego roku w siedzibie Polskiej Akademii Nauk odbyła się konferencja zorganizowana przez dwa ministerstwa: edukacji i zdrowia. Tematem przewodnim były standardy edukacji seksualnej w Europie, opracowane przez Niemieckie Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej. Socjolog, pani prof. Gabriela Kuda przestrzegała nas przed tym, wyjaśniając, że w Niemczech już od przedszkola dzieci uczą się różnorodnych praktyk seksualnych, w których zacierają się granice między dobrem a złem. Władza „genderystów” jest gigantyczna, to władza polityczna i finansowa na rzecz deregulacji, czyli rozwiązania norm seksualnych. W ten sposób nasza kultura, która wyrosła z chrześcijańskiej tradycji pojmowania rodziny, jest świadomie niszczona. To jest nowy totalitaryzm, który jest tym bardziej groźny, że sprzedaje się go w opakowaniu wolności i pokoju. Dlatego – jak podkreśla Pani Profesor – trzeba podejmować działania broniące wartości chrześcijańskich, rodziny, małżeństwa i życia. Mamy obowiązek stawiania oporu. Ideologia gender musi upaść, ponieważ nasze serca i zdrowy rozsądek zmuszają nas do działania, a im dłużej będziemy milczeć, tym wyższą zapłacimy cenę.

W tę pierwszą sobotę czerwca przez tajemnicę Niepokalanego Serca Maryi pragniemy przylgnąć na nowo do Najświętszego Serca Jezusa. Za bł. Janem Pawłem II wołamy do Maryi: „Ty jesteś żywą pamięcią o Jezusie, Ty – jak nikt inny – wprowadzasz nas na drogi zjednoczenia z Nim, abyśmy byli mocni prawdą wiary o godności człowieka i rodziny, abyśmy byli mocni nadzieją, którą pokładamy w Bogu żywym i prawdziwym, i mocni miłością, która wyraziła się w krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa, a bez której życie ludzkie nie ma korzeni ani sensu”. Wierzymy, że Maryja – zawsze obecna u boku Syna – jest też obecna pośród naszych codziennych spraw.

Ta pielgrzymka była bardzo udana, a przede wszystkim potrzebna. Mocno zabrzmiały słowa powitania ks. abp. Depo, który podziękował członkom Żywego Różańca za ich zaangażowanie i powiedział do zebranych: „Jesteście skarbem Kościoła”. Takie zapewnienie dodaje skrzydeł i sprawia, że na nowo odnajduje się poczucie sensu w codziennej modlitwie różańcowej i w tym wszystkim, co wiąże się ze stroną organizacyjną funkcjonowania kół różańcowych. Przekonanie to było z pewnością ugruntowane także samym faktem spotkania się tak wielu członków róż, co miało szczególne znaczenie dla zelatorów i moderatorów odpowiedzialnych za prowadzenie kół w swoich środowiskach. Dobrze, że mogli zobaczyć tylu ludzi, bo to pomoże im trwać w świętej gorliwości i zapalać nieustannie innych do modlitwy.

Warto również zauważyć, że pomimo ulewnego deszczu atmosfera spotkania była bardzo dobra. W trudnych warunkach nie jest łatwo o pokój ducha, który na Jasnej Górze dało się odczuć. Cieszy ogromna rzesza kapłanów i stanowi ona wielkie świadectwo, wymowne samo w sobie, zarówno dla wiernych świeckich, jak i dla duchownych. Tę pierwszą pielgrzymkę można odczytać jako zielone światło dla następnych spotkań, które będą gromadziły członków Żywego Różańca z całej Polski.

ks. Wojciech Rebeta,
moderator Żywego Różańca archidiecezji lubelskiej

Matka Boża bardzo często płakała, objawiając się i apelując do ludzi o zmianę życia,. Takim znakiem dla nas – bardzo niezwykłym podczas tej pielgrzymki na Jasną Górę – były łzy natury. To był płacz Matki Bożej nad światem i nad naszą Ojczyzną, że się tyle zła w niej dzieje. Nasza niestrudzona obecność na pielgrzymce, taka żmudna… A pogodna – mimo deszczu – homilia ks. abp. Wacława Depo była po prostu wzruszająca. Bardzo wzruszające było również przypomnienie postaci sługi Bożej Pauliny Jaricot, która mówiła o sobie, że jest tylko zapałką. Kiedy wsiadłem do autokaru, powiedziałem, że i on jest wypełniony takimi zapałkami. Przypomniałem, że każdy uczestnik tej pielgrzymki ma być zapałką rozpalającą kult Matki Bożej. Gdy wręczałem pielgrzymom drewniane dziesiątki różańca, podkreśliłem, że każdy z nich otrzymał misję, by zaprosić jedną osobę do wspólnoty Żywego Różańca.

Są już pierwsze owoce pielgrzymki. Następnego dnia podczas Mszy świętej jeden z uczestników pielgrzymki – młody chłopak z drugiej klasy gimnazjum – śmiało i odważnie złożył ślubowanie i został przyjęty do Żywego Różańca. To było piękne!

ks. Stanisław Kicman

Pierwsza pielgrzymka członków Żywego Różańca za nami. Z wielką radością i wzruszeniem dziękuję Panu Bogu i wszystkim, którzy się przyczynili do jej zorganizowania. W tym świętym miejscu byłam nie raz i nie raz uczestniczyłam w uroczystych Mszach świętych, lecz to wyjątkowe wydarzenie na długo pozostanie w moim sercu. Ciągle mam przed oczyma rzeszę rozmodlonych uczestników przesuwających mokre paciorki różańca. Mimo zimna, w strumieniach ulewnego deszczu wszyscy uczestniczyli w Eucharystii i wytrwale czekali na przyjęcie Ciała Chrystusa. Dla mnie to była pielgrzymka prawdziwej wiary. Królowo Różańca świętego, módl się za nami!

Renata Przewoźnik

To było piękne modlitewne spotkanie! Gdy weszłam na Błonia, wydawało mi się, że niebo się rozchyliło. Oprawa całego spotkania była wspaniała. Podobało mi się wszystko: pełen przejęcia głos ks. Szymona Muchy, który w swoim przemówieniu omówił działalność i cele Żywego Różańca; piękny, melodyjny głos siostry loretanki, która mówiła o historii powstania miesięcznika „Różaniec”, a także omówiła działalność redakcyjną sióstr. Oprawa Mszy świętej była doskonała.

\I oczywiście sama Msza święta poprowadzona z namaszczeniem przez ks. abp. Wacława Depo. Wszystko było wspaniałe, a jak zaczął padać deszcz, to pomyślałam, że Pan Bóg nas chrzci wodą na tym pierwszym spotkaniu. I przyszła mi myśl, że On zmywa grzechy całego naszego życia, bo przecież byliśmy w sanktuarium i otrzymaliśmy odpust zupełny.

Chciałabym podziękować na łamach „Różańca” ks. Szymonowi za szerzenie kultu różańca na cześć naszej ukochanej Matki Najświętszej. Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w organizację tej pielgrzymki i prowadzącym tę wspaniałą uroczystość. Cieszymy się, że za sprawą naszej ukochanej Królowej – mimo ulewy – ludzie byli dla siebie mili i modlili się w skupieniu.

Danuta Kosno

Serdeczne Bóg zapłać za zorganizowanie Pierwszej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Żywego Różańca na Jasną Górę. Biorąc udział w tej pielgrzymce, uświadomiłam sobie ponownie, jak wielką potęgą jest modlitwa różańcowa, która jest zarazem Maryjną szkołą wiary, jak głosiło hasło pielgrzymki. Rytm odmawianych przez nas codziennie pacierzy różańcowych – jak to pięknie ujął ks. Szymon Mucha – rzeźbi nasze codzienne życie i nasze dusze. Każdy z nas podczas pielgrzymki odczuwał dotyk Tej, która pierwsza uwierzyła. To spotkanie – w miejscu, gdzie, jak mawiał bł. Jan Paweł II, bije „Serce Narodu” – było jak iskra, która rozświetla i rozpala płomieniem wiary życie z Maryją i Chrystusem.

Bronisława Skrzypek

UDOSTĘPNIJ

„Różaniec” jest miesięcznikiem formacyjnym. Znajdziesz w nim treści, które pomogą Ci wzrastać na drodze życia duchowego. Głównym rysem pisma jest maryjny wymiar duchowości katolickiej.