Od dwóch tysięcy lat Kościół zachowuje niezachwianą wiarę w dziewicze narodzenie Syna Bożego. Wierzy, że Maryja poczęła swego Syna za sprawą Ducha Świętego, bez udziału ziemskiego ojca. W Credo z 325 r. wypowiadamy słowa, iż wierzymy „w Jezusa Chrystusa, który się … narodził z Maryi Panny”. Maryja jest, zgodnie z wiarą Kościoła zdefiniowaną jako dogmat na Soborze Konstantynopolskim II (553 r.), Dziewicą „przed narodzeniem” i „w narodzeniu”, jest nią również „po narodzeniu”.

Niektórzy jednak usiłują kwestionować tę prawdę wiary. Jako dowody przeciw nauce Kościoła przytaczają literalnie rozumiane teksty biblijne. Skoro Maryja „porodziła swego pierworodnego Syna” (Łk 2, 7), to Jezus nie jest jedynym dzieckiem Maryi! Trzeba wiedzieć, że każde pierwsze dziecko hebrajskie było określane tym tytułem nawet wtedy, kiedy było jedyne. Niech wystarczy tekst z nagrobka z II wieku: „W bólach rodzenia mego pierworodnego dziecka los mnie doprowadził do kresu życia”. Przecież absurdem jest twierdzenie, że zmarła kobieta mogła mieć kolejne dzieci.

Inny zarzut wiąże się z tym, że Józef „nie zbliżył się do Niej (Maryi), aż porodziła Syna” (Mt 1, 25). Słowo „aż” przeczące dziewictwu Matki Bożej usiłują interpretować jako znak, że po narodzeniu Jezusa Józef zbliżył się do Maryi. Tymczasem zwrot ten mówi jedynie o granicy zainteresowań autora. Czytamy w 2 Sm: „Mikal, córka Saula, była bezdzietna, aż do czasu swej śmierci”. Czyżby owo „aż” oznaczało, że Mikal miała po śmierci dzieci? Odpowiedź twierdząca byłaby nonsensem.

Ale – wołają niektórzy – Jezus miał braci i siostry (por. Mt 13, 55-56)! Tymczasem w semickim języku bratem i siostrą są również kuzyni i inni bliscy krewni. „Jesteśmy przecież braćmi” – mówił Abraham do Lota (Rdz 13, 8), który był jego bratankiem (Rdz 11, 27). Czyżby Biblia kłamała? Jeśli nie, brat musi oznaczać również bliskiego krewnego.

Zresztą Maryja nie mogła mieć innych dzieci, skoro – zgodnie z prawem żydowskim – Jezus nie powierzył Matki swemu bratu czy siostrze, ale św. Janowi (J 19, 27).

Kiedy mówimy: „Maryja zawsze Dziewica”, myślimy przede wszystkim o najważniejszym, biblijnym znaczeniu tego słowa. Maryja jest Dziewicą, bo pozostaje zawsze wierna Bogu i nie cudzołoży z obcymi bożkami. W przeciwieństwie do Dziewicy-Izraela, który oddawał się w nierządzie obcym bożkom (por. Jr 18, 13-15; Oz 2, 7), Maryja nigdy nie zdradziła Boga i zachowała w sercu nienaruszoną wiarę; stąd jest jedyną niewiastą biblijną, do której tytuł Dziewicy stosuje się jako imię własne (por. Łk 1, 27; Mt 1, 23).

Naśladujmy Maryję zawsze Dziewicę, abyśmy nie usłyszeli skargi Boga: „Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, a składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. A przecież …. byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę” (Oz 11, 2-4).

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

Maryja i Kościół O Litanii Loretańskiej w rytmie Lectio Divina

Maryja i Kościół O Litanii Loretańskiej w rytmie Lectio Divina
ks. Antoni Tronina

Rozważając starożytne określenia Maryi, zaczerpnięte z Biblii i z liturgii, odnajdujemy w nich nasze własne powołanie do świętości. Każde z tych wezwań kończymy ufną prośbą, zwracając się do Maryi: „Módl się za nami!”. Ona jest bowiem najpewniejszą Przewodniczką na drodze do świętości i Orędowniczką u Syna. Taka sama jest rola Kościoła, jako wspólnoty zbawienia. (…)

UDOSTĘPNIJ