Nie ma nic wspólnego z magią, to już wiemy. A będzie piękna, gdy ją odpowiednio przygotujemy. Otworzymy dla Boga swoje serce i pozwolimy Mu się zaskoczyć – właśnie w Wigilię.
Tego roku s. Krystyna została z chorymi rodzicami na święta Bożego Narodzenia. Gdy dowiedzieli się o tym krewni, postanowili przyjechać na wspólną Wigilię. Zakonnica poprosiła ojca, by tego szczególnego dnia nie było na stole alkoholu. Jednak jeden z zaproszonych wujków w czasie wieczerzy zaprotestował i odszedł od stołu. Inni tłumaczyli oponentowi, że przy takiej okazji można sobie kieliszek darować. Ustąpił. Tego dnia rozmowom, wspólnie śpiewanym kolędom, wspominkom nie było końca. O północy wszyscy uczestniczyli w tradycyjnej pasterce.