Kościół zawsze potrzebował wizjonerów, którzy chcieliby nadać mu nowy, ewangeliczny dynamizm, aby mógł sprostać wyzwaniom teraźniejszości.
Do takich ludzi bez wątpienia należał kandydat na ołtarze ks. Franciszek Blachnicki. Kochał Kościół. Myślał o wierzących świeckich, którzy biorą za Kościół realną odpowiedzialność. Tę myśl zawierał Dekret o apostolstwie świeckich Soboru Watykańskiego II. Ks. Blachnicki wiedział, że trzeba pobudzić w świeckich ducha odpowiedzialności, by przypomnieli sobie, że w chrzcie świętym zostali namaszczeni na proroków. Prorok zaś słowem i czynem świadczy o Bogu wszędzie tam, gdzie żyje. Najpierw we wspólnocie Kościoła, w parafii, która stanowi jego podstawową strukturę, stając się jego domem. Żeby tak było, nie wystarczy tylko o tym przypominać. Trzeba świeckich, których rola w Kościele jest niezastąpiona, tego uczyć.