Trudno spotkać jasne wyjaśnienie, czym jest cnota nadziei. Łatwiej zobaczyć skutki jej braku u „beznadziejnego” człowieka. Jednak bezpieczniej jest podziwiać heroiczną nadzieję świętych.
Na drodze z Mesjaszem Maryja potrzebowała niewyobrażalnej nadziei. W scenie zwiastowania Maryję przedstawiano dawniej z kłębkami nici na zasłonę do Świętego Świętych. Z czasem pobożne robótki zastąpiła Księga Psalmów – anioł przychodzi do Dziewicy medytującej nad trudami i walkami, jakie podejmował jej pradziad Dawid. Jednak to nie jego wysiłki są główną treścią psalmów, lecz opowieść o Bogu zawsze pomocnym! Biblijny król grzesznik za motto swych poezji chętnie wziąłby słowa św. Tereski od Dzieciątka Jezus: „Nawet gdybym była największą grzesznicą na ziemi, moja ufność w Bogu nie byłaby mniejsza, gdyż nadzieja moja nie opiera się na mojej niewinności, lecz na miłosierdziu i wszechmocy Bożej”.