Ukazał Ją Bóg w Nazarecie… Pochyliła się nad Nią cała Trójca Święta. A gdy przyszła pełność czasów, Anioł Boży opowiada wybranemu Dziewczęciu przedziwne rzeczy: „Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą. Oto poczniesz w łonie i porodzisz Syna i nadasz Mu imię Jezus”. Dziwi się Maryja… Chociaż nad głową Jej narosły całe wieki pragnień i tęsknot, choć znane Jej były księgi prorocze, musiał Ją dziwić ogrom tej zapowiedzi. Więc pyta: , Jakoż się to stanie?” Trzeba teraz cierpliwego i spokojnego wyjaśnienia: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i Moc Najwyższego ogarnie Cię. Przeto co się z Ciebie narodzi święte, Synem Bożym będzie nazwane”.

W duszy Nazaretańskiego Dziewczęcia rozbłysło światło. Już rozumie… Oto upragnione nadzieje ludzkości zaczynają nabierać teraz wymiarów konkretnych. Ale na razie piastuje je w sobie Maryja. I milczy… Nadzieja szczęścia jest w Niej. I od Niej tylko zależy, czy się wypełni… Na Jej odpowiedź czeka Bóg i udręczona ludzkość, czeka niebo i ziemia… Pocieszenie całego rodzaju ludzkiego uzależnił Bóg od zgody Dziewicy, od jednego Jej słowa, od „fiat” Tej, którą chciał uczynić Matką Pocieszenia.

Co Maryja odpowie?… Cała uwaga Trójcy Świętej skupia się w tym momencie na Niej.

Ojciec Niebieski, który posłał Anioła, aby zwiastował Jej wolę Bożą, w tej chwili jak gdyby zawisnął u ust Dziewczęcia, czekając przyzwolenia

Syn Boży, Słowo Przedwieczne, gotowe, aby spełnić wolę Ojca, czeka pokornie na „fiat mihi”, niech mi się stanie. Oczekuje też Duch Święty, któremu Najwyższa Rada Trójcy Świętej zleciła zadanie ukształtowania Człowieka w łonie Niepokalanej. Cała Trójca Święta zatrzymała się w swej potędze przed wolną wolą człowieka rozważającego.

Prawdopodobnie w tym momencie, w oczach, w duszy i w myślach Dziewczęcia z Nazaret rodził się ogromny plan pocieszenia ludzkości, ogromny program Boży. Jej wewnętrznie odtworzony i naświetlony. Widzi go! Co by się stało, gdyby powiedziała: „Nie”. A co się stanie, gdy powie: „Niech tak będzie!”

Maryja wie, co będzie, gdy powie: „Fiat mihi!”… Oto odtąd błogosławioną zwać Ją będą wszystkie narody. I wie dlaczego! Bo będzie Pociechą, Pocieszycielką, Matką wszelkiego Pocieszenia. Będzie pocieszać! Opatrzność Boża i Trójca Święta wyznaczyła Jej zadanie pocieszania człowieka, a nawet samej Trójcy Świętej.

Maryja się nie waha W ciszy Nazaretańskiego domu, w większej jeszcze ciszy Niepokalanego Serca, pada odpowiedź, na którą czeka Bóg i rodzaj ludzki: „Otom ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”.

Jakżeż musiała być pocieszona Trójca Święta, gdy w szeregu matek życia, w długim szeregu rodzących się niewiast, które mówiły: ,Nie!” – znalazła się jedna, która powiedziała „tak!” – „Niech mi się stanie”. Zbuntowany cały rodzaj człowieczy, a ona jedna posłuszna!

W gwałconym porządku Bożym, coś się zaczyna naprawiać. Musiało to cieszyć Trójcę Świętą, bo z Jej łona zstąpił do Niepokalanego łona Dzieweczki z Nazaret – Syn Boży! Odszedł Anioł, wysłannik Trójcy Świętej, został Syn Boży w łonie Maryi.

Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Marzec 1996

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

Przy Niepokalanym Sercu Maryi

Przy Niepokalanym Sercu Maryi
o. Stanisław Przepierski OP

Wspomnienia o Jezusie, wyryte w duszy Maryi, towarzyszyły Jej w każdej okoliczności, sprawiając, że powracała myślą do różnych chwil swego życia obok Syna” – pisał św. Jan Paweł II. Gdy w pierwsze soboty miesiąca zaczniemy dotrzymywać towarzystwa Bożej Matce w rozważaniu tajemnic różańca, wejdziemy na drogę duchowości Jej Niepokalanego Serca.

Share.

ur. 1901, zm. 1981, polski duchowny rzymskokatolicki, biskup diecezjalny, arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski oraz prymas Polski w latach 1948–1981. Beatyfikowany 12 września 2021 w Warszawie.