„Kiedy ukazała się piękna Pani – wspomina św. Bernadeta – wyciągnęłam różaniec i uklękłam. Pani skinęła głową i wzięła do rąk różaniec, który miała przewieszony na ramieniu”. Kiedy dziewczynka odmawiała „Zdrowaś Maryjo”, Matka Boża przesuwała w milczeniu paciorki różańca, a na zakończenie każdej dziesiątki razem z Bernadetą mówiła „Chwała Ojcu”.

Maryja skinęła głową na znak, że kocha Różaniec i z radością przyłączyła się do tej modlitwy. W ten sposób dała nam do zrozumienia, że jest obecna tam, gdzie jest odmawiany Różaniec, że modli się razem z nami.

Niech miesiąc październik będzie dla nas czasem wspólnej modlitwy z Maryją, Królową Polski: we własnych intencjach, ale też – przedkładając sprawy Narodu nad osobiste – w intencji Polski, by przez głupotę rządzących, przez ludzkie i szatańskie zło, nie stała się „narodem, który nie ma przyszłości”. Przełóżmy ostrzeżenie wypowiedziane przez Jana Pawła II na język pokornej modlitwy różańcowej, przez którą Maryja odniosła już niejedno zwycięstwo i niejedno jeszcze odniesie.

Siostry Loretanki