Jak ratować ludzkość od nienawiści, jak przywrócić światu pokój? Jesteśmy wszyscy wielką rodziną. Nasze serce pełne miłości i pokoju może gasić pożary wojenne. Przywrócimy światu zdrowie, gdy sami staniemy się ludźmi pokoju, gdy każdy z nas, jako cząstka wielkiego organizmu ludzkości – odrzuci z serca wszelką dość, nienawiść i ciemność grzechu. Prośmy Maryję, by pomogła nam zastanowić się chwilę nad tym sakramentem, który ofiarował nam Zbawiciel, sakramentem, który daje pokój serca, niesie pojednanie i zgodę. Jest to sakrament pokuty i pojednania, nazywany potocznie „spowiedzią”.
Po zmartwychwstaniu Pan Jezus przyszedł do swoich uczniów i rzekł: „Pokój wam”. Wtedy właśnie ustanowił sakrament pojednania słowami: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 22-23). Dobre korzystanie z niego sprawi, że każdy z nas udzielać będzie światu pokoju i miłości wprost ze swego serca. Często spowiedź nie spełnia właściwej roli w naszym życiu z powodu rutyny, spowszednienia, braku przygotowania i dyspozycji. Są tacy, którzy idą do spowiedzi, bo jest im ciężko z grzechem, chcą być w porządku przed Bogiem. Przede wszystkim myślą o sobie. Dla takich ludzi spowiedź może stać się tylko środkiem na polepszenie samopoczucia; myślą ciągle o swoim grzechu i po rozgrzeszeniu nie odzyskują tej pełnej radości, jaką sakrament może przynieść. Idąc do spowiedzi, myśl o Chrystusie, że to Jego zraniłeś swymi grzechami. Jego rany krwawią, przychodzisz do spowiedzi, by te rany mogły się zagoić. Nie koncentruj się na swym grzechu, ale na Bożym Miłosierdziu, na przebaczeniu, którego dobry Ojciec udziela swemu dziecku.
Szczupłe ramy niniejszego artykułu nie pozwalają na dokładne omówienie pięciu warunków dobrej spowiedzi. Przynajmniej je wymienimy.
WARUNKI DOBREJ SPOWIEDZI
Pierwszy warunek spowiedzi to rachunek sumienia Trzeba się zastanowić nad sobą, nad swoim życiem A pierwsze pytanie zadaj sobie takie: jakie miejsce w twym sercu zajmuje Jezus Chrystus? Czy On jest najważniejszy? Czy do Niego zmierza wszystko, co czynisz, mówisz, postanawiasz, czy/noże Chrystus jest gdzieś na marginesie twego życia? Może nie On jest tą najważniejszą wartością twego serca? Czyń rachunek sumienia w ciszy, gdzieś na osobności. Najlepiej przed krzyżem Chrystusa.
Drugi warunek to żal za grzechy. To bardzo ważny warunek. Od niego zależy wartość spowiedzi. Wykorzystaj bezpośredni czas przed spowiedzią, by ten żal wzbudzić. On otwiera serce na łaskę Bożą. Żal jest warunkiem naszego nawrócenia. Inne warunki dobrze zachowasz, gdy będziesz prawdziwie skruszony.
Trzeci warunek to mocne postanowienie poprawy. To decyzja woli, że z Bożą pomocą odwracam się od grzechu, odrzucam od siebie okazję do złego. Nie chcę więcej popełniać zła. Czynię konkretne, szczegółowe plany, jak to uczynić.
Czwarty warunek to szczera spowiedź. Należy wyznać przynajmniej grzechy ciężkie: czyny sprzeciwiające się woli Bożej w rzeczy ważnej, świadome i dobrowolne. Grzechy powszednie, które się powtarzają, też powinno się wyznać. Doprowadzić one mogą do grzechu ciężkiego.
Piąty warunek to zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Warunek ten przypomina nam o zadośćuczynieniu Bogu za brak miłości z naszej strony. Wyrazimy je codzienną modlitwą, gorliwszym udziałem we Mszy świętej, pamięcią o tym, że we wszystkim mamy oddawać Bogu chwałę i szukać Jego woli. A na czym będzie polegać zadośćuczynienie bliźniemu? Tu każdy powinien rozważyć swoją własną sytuację. W rzeczywistości nigdy nie zadośćuczynimy za nasze grzechy, ale przez naszą dobrą wolę i starania otwieramy się na zbawczą miłość Chrystusa
POJEDNANIE Z DRUGIM
Jest to jakby szósty warunek dobrej spowiedzi Ten warunek wiąże się bezpośrednio z budowaniem na świecie pokoju. Podstawą prawdziwego pokoju i zgody między narodami jest pokój serca, świadomość braterstwa z innymi ludźmi. Zaprowadzanie pokoju na świecie trzeba zacząć od siebie, od własnej rodziny, od najbliższego kręgu sąsiadów.
Powtórzmy to sobie raz jeszcze! Nie nastanie pokój na świecie, jeśli nasze serca będą porażone niechęcią, nienawiścią do drugiego człowieka; jeśli nie nauczymy się przebaczać, jeśli nie zaprowadzimy zgody w naszych rodzinach, wśród sąsiadów i znajomych. Gotowość przebaczenia ma być naszym nawykiem, klimatem naszego życia. Pytał św. Piotr Zbawiciela, ile razy ma przebaczać. Usłyszał odpowiedź, że ma przebaczać zawsze, nieskończoną ilość razy. Pojednanie z drugim człowiekiem, darowanie swym winowajcom, a może i prośba o przebaczenie, są konieczne do otrzymania przebaczenia od Boga. Może dlatego zdarza się, że sakrament pokuty i pojednania jest nieskuteczny, bo owego pojednania brakuje. Nie ma wątpliwości, że warunek ten trzeba spełnić. To jest przecież szósty warunek dobrej spowiedzi.
Kiedy Pan Jezus uczył modlitwy, powiedział „Ojcze nasz” i te ważne słowa: „Odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Jeśli nie przebaczasz, nie możesz iść do spowiedzi. Jeśli nie przebaczasz, to jak możesz mówić „Ojcze nasz”? To tak, jakbyś mówił: „Nie odpuszczaj mi moich win, bo i ja nie mogę odpuścić swoim winowajcom”. To prawda, że czasem zostaje uczucie żalu do człowieka, który nas skrzywdził i nie od razu można o tym zapomnieć, jednak przebaczenia powinno się udzielić aktem dobrej woli wobec Boga.
TRUDNOŚCI Z POJEDNANIEM
Często się słyszy: „Przecież ona młodsza, ona mnie obraziła, to niech ona mnie przeprosi”. Pan Jezus, odwieczny Bóg, starszy od nas wszystkich, a umierał za nasze grzechy i przepraszał za nas swego Ojca! Na krzyżu modlił się nawet za tych, którzy Go ukrzyżowali: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. Jeśli przebaczasz i zaprowadzasz zgodę, radujesz serce naszej Matki, która tak bardzo pragnie wszystkich pojednać ze swym Synem. Słyszy się czasem takie wyjaśnienie: „Ja się nie gniewam, ale rozmawiać z nią (z nim) nie będę”. To nie jest prawdziwe wybaczenie. Przynajmniej słowem lub gestem, a może nawet drobną usługą, należy okazać, że się już nie gniewamy.
Jest takie francuskie przysłowie: „Przebaczyć to znaczy zrozumieć”. Rzeczywiście bywa tak, że człowiek, który mnie skrzywdził, może nie rozumie tego, co uczynił, może otrzymał takie wychowanie i nie potrafi reagować inaczej. Trzeba sobie uświadomić, że gdyby Bóg cofnął swą pomoc, łaskę, która mnie wspiera, ja byłbym pewnie jeszcze gorszy. W końcu spójrzmy na Pana Jezusa, na Jego Drogę Krzyżową. Wówczas łatwiej przyjdzie nam przebaczyć. Przecież Bóg przebacza mi moje grzechy, czemu więc ja nie przebaczam memu winowajcy?
Matko, prowadź nas do dobrej spowiedzi. Pomagaj w pełni korzystać z sakramentu pokuty i pojednania. Wtedy najbardziej przyczynimy się do budowania pokoju na świecie. (wg „Z Niepokalaną” 4/1995)
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Luty 1996
Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA
Sakrament Pokuty i Pojednania
ks. Piotr Pawlukiewicz
Niniejsza książeczka, wchodząca w skład serii „Droga do Nieba” to mały przewodnik i specyficzny elementarz. Autor dzieli się swoją wiedzą, przemyśleniami i doświadczeniem kapłańskim, ilustrując wybrane formuły katechizmowe przykładami z życia. Czyni to w formie prostej, przystępnej i barwnej, z myślą o najmłodszych czytelnikach. Książeczki z serii adresowane są do dzieci i młodzieży, ale można je polecić także rodzicom, jak również do wspólnej lektury rodzinnej.