Dnia 15 sierpnia Kościół święty czcząc Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny śpiewa radośnie: „Wzięta jest Maryja do nieba, weselą się Aniołowie, wysławiając błogosławioną Panią”. Mimo woli usiłujemy w tym dniu odtworzyć w naszej wyobraźni to oczekiwane niebo, ale jednak, mimo wszelkich wysiłków, nie jesteśmy jeszcze zadowoleni. Musi tam być jakoś inaczej, niż to nam opowiadają albo czytamy w książkach – mówimy sobie.

I słusznie, rzeczywiście w niebie jest nie tylko „jakoś” inaczej, ale można powiedzieć – całkiem inaczej, niż my to sobie możemy wyobrazić. A dlaczego?

Bo my wszystkie nasze pojęcia czerpiemy z rzeczy nas otaczających, rzeczy materialnych, które widzimy tu, na tym naszym ziemskim globie, albo wśród przestworzy firmamentu i stąd dopiero przez podobieństwa i przyczynowość wyrabiamy sobie jakie takie pojęcie o niebie. Pojęcie to jednak jest bardzo a bardzo niedokładne.

Wszystko, co nas otacza, chociażby było najpiękniejsze i najbardziej pociągające, zawsze jednak jest zewsząd ograniczone. Nie ma tu piękna nieskończonego ani niezmiennego. Cokolwiek widzimy, słyszymy lub kosztujemy, nie zaspokaja całkowicie naszych pragnień. Chcemy więcej, a tego „więcej” nie ma. Chcemy dłużej; a tu już nieubłaganie zawsze następuje koniec. Zupełnie inaczej w niebie. Tam Dobro, Piękno nieskończone – Bóg i szczęście bez końca. Różnica jest więc ściśle nieskończona.

W Piśmie Świętym i w dziełach Ojców Kościoła znajdujemy liczne podobieństwa do naszych ziemskich stosunków. Tak np. św. Jan porównuje niebo do szczęśliwego miasta i mówi: „Miasto nie potrzebuje słońca ani księżyca, by w nim świeciły, gdyż jasność Boga je oświeciła i światłem jest Baranek. I będą chodzić narody w Jego świetle (Ap 21, 23-24). Przy czym opisuje je jako zbudowane z najdroższego i najpiękniejszego materiału, o jakim mógł tylko pomyśleć, więc ze złota i najrozmaitszych drogich kamieni.

Najlepiej jeszcze opisał niebo ten, który za życia jeszcze był do niego porwany na krótki czas, tj. św. Paweł: „Ani oko nie widziało, mówi on, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie weszło, co zgotował Pan tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9). Jest to opis najbardziej jeszcze zbliżony do prawdy, bo wskazuje na ową nieskończoną różnicę pomiędzy naszymi pojęciami o niebie a rzeczywistością.

Trochę zaś mogą sobie jako tako uzmysłowić, jak to będzie w niebie ci, którzy nieco z przedsmaku nieba zakosztowali już tu na ziemi. 1 każdy może tego doświadczyć. Niechaj tylko szczerze, dokładnie, z żalem głębokim za grzechy i mocnym postanowieniem poprawy wyspowiada się. Natychmiast poczuje pokój i szczęście, wobec którego wszystkie przemijające a brudne rozkosze świata są raczej wstrętnym utrapieniem. Niech z dobrym przygotowaniem się przyjmie Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie, niech nigdy nie pozwoli duszy pozostawać w grzechu, ale zaraz ją oczyści; niech wszystkie swoje obowiązki wykonuje dobrze; niech pokorne a częste modły śle przed tron Boga, zwłaszcza przez ręce Niepokalanej Dziewicy; niech znosi dla miłości Bożej jedynie, a nie dla pochwały ludzkiej, ani nawet wdzięczności, wszystko, nawet swoim nieprzyjaciołom dobrze czyni, to wtedy przekona się, co to jest przedsmak nieba i w ubóstwie może nieraz i cierpieniu, niesławie, chorobie znajdzie pokój i szczęście.

Przedsmak ten nieba jest też pewną zapowiedzią wiecznej szczęśliwości. Niełatwo co prawda tak się przełamywać, by zdobyć to szczęście, ale pamiętajmy, że kto pokornie i wytrwale Niepokalaną prosi, ten na pewno otrzyma, bo ani Ona nam, ani Pan Bóg Jej niczego odmówić nie potrafi.

Dokładnie zaś, jak to będzie w niebie, dowiemy się już niezadługo. Za sto lat na pewno nikt z nas nie będzie już chodził po tej ziemi. A cóż to jest lat sto wobec tego, co przeżyliśmy… A kto i tylu lat doczeka?… Więc niezadługo, byle tylko się dobrze pod opieką Niepokalanej przygotować.

św. Maksymilian Maria Kolb – artykuł publikowany w „Rycerzu Niepokalanej” 10(1924) wg „ Wybór pism ”, Warszawa 1975

Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Lipiec/Sierpień 1996

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

Osiem Kroków Wiary Maryi

Osiem Kroków Wiary Maryi
ks. Robert Grzybowski

Bezpośrednią inspiracją do pochylenia się nad osobą Maryi były dla mnie rekolekcje prowadzone przez Jose Prado Floresa, założyciela Szkoły Ewangelizacji Świętego Andrzeja (SESA). Zachęciły mnie one do odnalezienia prawdziwej ikony Maryi. Sięgnąłem wówczas po adhortacje apostolską Pawła VI Marialis cultus, w której znalazłem pomoce do renowacji ikony Maryi w moim życiu.

Share.

„Różaniec” jest miesięcznikiem formacyjnym. Znajdziesz w nim treści, które pomogą Ci wzrastać na drodze życia duchowego. Głównym rysem pisma jest maryjny wymiar duchowości katolickiej.