Z chwilą zakończenia pierwszej wojny światowej zaistniały w Polsce odpowiednie warunki do oficjalnej działalności zakonów. Ks. Kłopotowski zdecydował zatem wprowadzić w życie dojrzewający u niego od lat zamiar założenia nowej wspólnoty zakonnej. Podjął starania w tej sprawie u władz kościelnych. Wiosną 1920 r. gościł w swoim mieszkaniu nuncjusza apostolskiego Achillesa Rattiego. Omawiał on wówczas z nuncjuszem (późniejszym papieżem Piusem XI) sprawy przyszłego Zgromadzenia Sióstr Loretanek.

Dnia 31 lipca 1920 r. odbyła się w mieszkaniu ks. Kłopotowskiego uroczystość obłóczyn pierwszych dwóch loretanek. W tej uroczystości uczestniczyli ponadto ks. Karol Bliziński, proboszcz parafii św. Michała Archanioła na Mokotowie, oraz ks. Henryk Kwasiborski, ówczesny wikariusz przy kościele św. Floriana.

Ks. Kłopotowski określił jasno zadania apostolskie Zgromadzenia Głównym zadaniem nowej wspólnoty, która w swej duchowości miała wzorować się na Matce Najświętszej i wyrażać życiem tajemnicę Wcielenia Słowa Bożego, była praca wydawnicza. W pierwszych latach siostry pracowały w drukami Założyciela, mieszczącej się w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu 71. Pełniły funkcje zecerek, introligatorek, prowadziły kolportaż wydawanych książek i broszur.

Pierwsze loretanld nie miały przygotowania do pracy wydawniczej i drukarskiej. Zdobywały swoje kwalifikacje na terenie drukami podczas wykonywania pracy zawodowej. Musiały borykać się z dużymi trudnościami materialnymi. „W początkach naszej pracy drukarskiej miałyśmy bardzo prymitywne warunki i często nawet głodowałyśmy” – wspomina s. Bartkowiak. Ks. Stanisław Mystkowski pisał we wspomnieniach: „Gdy ks. Kłopotowski powierzył swoim siostrom prowadzenie drukami, kapłani koledzy uważali, że jest to z jego strony ryzykowny eksperyment, był to bowiem Tamiar przekraczający ludzkie siły. Słabe kobiety przeznaczył do tak ciężkiej pracy i ponadto nie były one ani umysłowo, ani fachowo przygotowane”. Samym loretankom również nasuwały się wątpliwości, czy zdołają sprostać zadaniom związanym z prowadzeniem wydawnictwa i drukami. Ks. Kłopotowski nie podzielał jednak tych obaw. Był przekonany, że całkowite zawierzenie przyjętej misji Bogu pozwoli pokonać wszystkie trudności. Takiego zawierzenia oczekiwał od sióstr loretanek. „Pan Bóg, żeby nawracać świat, wybrał dwunastu prostych rybaków. Wyście też zostały przez Boga wyznaczone, więc innych nie mogłem wziąć. Pan Bóg wybiera, kogo chce, i was wybrał do mojej pomocy” – w ten sposób odpowiadał siostrom na ich wątpliwości. (Ks. Daniel Olszewski, Ks. Ignacy Kłopotowski, Życie i apostolat, Warszawa 1996)

Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Grudzień 1996

Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA

Bez wytchnienia

Bez wytchnienia
Dorota Krawczyk

Nigdy nie sądziłem i nie przewidywałem, aby mi przyszło kiedykolwiek przed śmiercią opuścić Lublin. A stało się to. Wyjeżdżam do Warszawy dla pracy redakcyjnej, którą prowadzę za pozwoleniem wysokiej mojej Władzy. Zostawiam Lublinowi siedemnaście lat kapłaństwa swego. Najpiękniejszy to okres życia mego… W zamian za to biorę z sobą na pamiątkę ciężki krzyż najrozmaitszych cierpień, które w Lublinie przeszedłem. […]

Share.

„Różaniec” jest miesięcznikiem formacyjnym. Znajdziesz w nim treści, które pomogą Ci wzrastać na drodze życia duchowego. Głównym rysem pisma jest maryjny wymiar duchowości katolickiej.