Marzec 1996 r. Rząd polski na żądanie OECD i UE w trybie pilnym przedstawia Parlamentowi ustawę liberalizującą sprzedaż ziemi obcokrajowcom. Posłowie z SLD i UW głosują za przyjęciem ustawy.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisuje ustawę.
Profesor Marek Belka, doradca ekonomiczny prezydenta Kwaśniewskiego, sugeruje, że liberalizacja obrotu ziemią – idąca o wiele dalej niż wprowadzona ostatnio – byłaby bardzo korzystna dla właścicieli.
Pomimo oficjalnych zaprzeczeń MSW, polska ziemia od paru lat masowo ulega wykupywaniu przez cudzoziemców pod fałszywym pretekstem inwestowania, Rośnie bez przerwy cena ziemi, a teraz także mieszkań. Polaka nie stać już na ich kupno, staje się on nędzarzem we własnym kraju. Taki ci los, Polsko, przygotowali twoi politycy i prezydent…
Łatwo jest zrozumieć, że inwestor chce kupić grunt pod fabrykę. Ale żeby każdy cudzoziemiec mógł sobie kupować pałacyki, dwory, lasy i jeziora, domy, mieszkania, działki i pola, dlatego tylko, że my jesteśmy za biedni, na to nigdy się nie zgodzimy.
Polska umiera śmiercią kolejnego rozbioru. Umiera śmiercią legalną, zatwierdzoną przez skorumpowany świat polityczny. Polacy — ci prawdziwi, uczciwi – nie mają już do swojej ziemi prawa. Trzeba być bogatym – to jedyna zaleta uznawana przez naszych obecnych rządzących.
Niech nikt nie lekceważy gniewu oszukanego, odsprzedanego i rozkradzionego narodu.
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Styczeń 1997
Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA
Po Bogu najważniejsza Polska
Czesław Ryszka
Współczesne pokolenie katolików w Polsce z nadzieją oczekuje beatyfikacji ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, wielkiego Polaka i męża stanu, wiernego świadka losów Kościoła i Ojczyzny, ojca milionów wierzących w Polsce w czasach komunistycznego zniewolenia. Potrzeba nam dzisiaj jego duchowej, niezłomnej postawy w starciu z tym wszystkim, co niszczy substancję narodu, osłabia Kościół, zabija godność osobową człowieka.