„Banalizacja płciowości jest jednym z głównych czynników, które stoją u początków pogardy dla rodzącego się życia: tylko prawdziwa miłość umie strzec życia”. – Jan Paweł II –
Jako ekspert Parlamentarnego Zespołu ds. Rodziny uczestniczyłam 13 września 1996 r. w seminarium sejmowym, podczas którego omawiano metody działań w zakresie wychowania seksualnego. Seminarium miało przygotować grunt do odebrania rodzicom prawa do wychowania seksualnego własnych dzieci i wpływu na przekazywane w szkole treści. Jako argument podawano dane statystyczne, z których wynika jakoby osiemdziesiąt procent rodziców i sześćdziesiąt dwa procent nauczycieli nie potrafiło pomóc dzieciom w zakresie wychowania seksualnego.
Przygotowano „odpowiednie” podręczniki. Szkoli się „odpowiednich” specjalistów. Przewidziano także pomoc w formie edukacji rówieśniczej, co jest szczególnie niebezpieczne. Można by spytać: „Dlaczego niebezpieczne, skoro młodzież «chce» pomagać rówieśnikom?” Dlatego, że młodzi ludzie nie mają jeszcze dostatecznej wiedzy, brak im doświadczenia pedagogicznego. Nieświadomie przekazują zatem treści, za którymi stoi precyzyjny plan koncernów promujących seks, środki antykoncepcyjne i pisma pornograficzne. Słyszeliśmy o tym z ust profesora Bernarda Nathansona który podczas swojego pobytu w Polsce na pytanie, czy istnieje zależność między aborcją a edukacją seksualną odpowiedział, że pieniądze z klinik aborcyjnych są przeznaczane na edukację seksualną a luz seksualny wspiera aborcję. Współżycie płciowe zawsze pociąga za sobą konsekwencje. Dziś seks nierzadko niesie śmierć!
Bóg stworzył człowieka kobietą i mężczyzną. I poprzez płeć każdy z nas realizuje swoje indywidualne człowieczeństwo. Seks nie może być tematem tabu. Trzeba mówić prawdę o seksualności człowieka. Trzeba dewiacje nazywać po imienia. Trzeba chronić młodzież przed AIDS.
W niektórych proponowanych programach edukacji seksualnej nie chodzi o wychowanie dzieci i młodzieży do odpowiedzialnej miłości. Jest to walka aby poprzez media, szkolę i tzw. edukację seksualną uczynić patologię normą. Pomagają w tym działania na emocje i wyobraźnię, najczęściej poprzez pornografię. Taka edukacja zmierza do oderwania seksualności od miłości, małżeństwa i rodziny. Nie tylko narusza ludzką godność, ale niszczy i ubezwłasnowolnia człowieka.
Sądzę, że potrzebne jest wychowanie do miłości i odpowiedzialności. Wiedza o własnym człowieczeństwie, o ludzkiej płciowości jest człowiekowi niezbędna. Płciowość ma dwie zasadnicze funkcje: służy przekazywaniu życia oraz tworzy więź miłości między kobietą i mężczyzną. Więź ta nie może być przelotna. Musi dawać człowiekowi poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Dlatego oparta jest na małżeńskim przymierzu.
Wychowanie do właściwych relacji międzyludzkich to także przekazywanie wiedzy o tym, że człowiek jest zdolny do wyboru, a nie zmuszony do działania. Pożądanie wynikające z popędu seksualnego nie może być oderwane od miłości. A miłość to akceptacja drugiej osoby i dar z samego siebie. Dar nieodwołalny!
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Czerwiec 1997 r.
Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA
Oryginały nie fotokopie Karol Acutis i Franciszek z Asyżu
abp Domenico Sorrentino
„Wszyscy rodzą się jako oryginały. Wielu umiera jako fotokopie”. To słowa Karola Acutisa (Londyn, 3 maja 1991 r. – Monza, 12 października 2006 r.), zmarłego w wieku piętnastu lat w opinii świętości, beatyfikowanego w Asyżu 10 października 2020. Chłopiec naszych czasów. Pełen życia i zainteresowań. Entuzjasta informatyki, z sercem wypełnionym Bogiem (...)