Podczas swojej piątej pielgrzymki do Polski 2 czerwca w Legnicy papież Jan Paweł II ukoronuje obraz Matki Bożej Łaskawej, czczony od ponad sześciu stuleci w słynnym kościele cystersów w Krzeszowie.
Od samych początków swego istnienia Krzeszów związany jest z cystersami. W 1292 r. książę świdnicko-jaworski Bolko I podpisał dokument fundacyjny ich opactwa. Już w trzy lata później powstał tu pierwszy kościół. Wspaniale rozwijająca się fundacja wiele ucierpiała w XV wieku z powodu najazdów czeskich Husytów. Później znaczne szkody wyrządzała wojna trzydziestoletnia oraz pożar w 1677 r. Mimo tak poważnych trudności, na przełomie XVII i XVIII wieku klasztor w Krzeszowie stał się jednym z głównych śląskich ośrodków kultury duchowej i materialnej. Związana z nim była liczna grupa budowniczych, artystów malarzy i rzeźbiarzy. Przy klasztorze powstało też gimnazjum. W ciągu stuleci zespół klasztorny podlegał znacznym przeobrażeniom. Cystersi działali w Krzeszowie do roku 1810, kiedy to zostali przez władze pruskie usunięci. Wrócili dopiero w 1970 r. Obecny kościół, jedna z najwspanialszych barokowych świątyń w Europie, wybudowany został w latach 1727-1735.
ŁASKAMI SŁYNĄCY OBRAZ
Najdroższym skarbem świątyni jest namalowany na desce łaskami słynący obraz Matki Bożej Łaskawej. Nie jest znany ani twórca, ani dokładna data powstania dzieła choć specjaliści oceniają że obraz pochodzi z końca XIII lub początku XIV wieku. Według tradycji namalowany został w Bizancjum i w czasie wypraw krzyżowych przewieziony do Rimini. Legenda podaje, że z Rimini do Krzeszowa został cudownie przeniesiony przez aniołów. Druga tradycja wskazuje na pustelnika imieniem Krzeszu. Miał go odwiedzić książę Bolko I, któremu mnich wyznał, że namalował wspomniany obraz. Gdy władca zobaczył dzieło, długo się przed nim modlił. Ogarnięty łaskawym spojrzeniem Madonny odczuł, że Maryja wzywa go, aby przyczynił się do chwały Jej i Jej Syna. Książę obiecał wówczas wpłynąć na opata cystersów z Henrykowa, aby wybudował tu kościół.
Początkowo obraz cieszył się wielkim kultem, jednak podczas wojen husyckich był prawie zapomniany. W czasie remontu kościoła w 1622 r. został ponownie odkryty i umieszczony w kaplicy przed świątynią. Jego kult zaczął wzrastać. Szczytowy okres pielgrzymowania czcicieli Matki Najświętszej przypada na lata 1700-1740. Liczne wota, które pielgrzymi pozostawili przed Cudownym Obrazem, świadczą, jak wiele ich próśb zanoszonych do Boga za przyczyną Łaskawej Pani z Krzeszowa zostało wysłuchanych. W 1810 r. władze pruskie zamknęły klasztor i ruch pielgrzymkowy na wiele lat był przerwany. Dopiero w 1919 r. do Krzeszowa przybyli niemieccy benedyktyni. Obraz poddano wówczas renowacji, a ruch pielgrzymkowy rozwinął się ponownie. Po drugiej wojnie światowej niemieccy duchowni wyjechali, a do Krzeszowa przybyły siostry benedyktynki z Lwowa. Funkcje duszpasterskie przy parafii pełnili księża diecezjalni. Od dwudziestu siedmiu lat stróżami sanktuarium znów są cystersi.
DZIEŃ DZISIEJSZY SANKTUARIUM
Główne uroczystości odpustowe odbywają się 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, oraz 14 września, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego. W ciągu roku pielgrzymują tu pątnicy z kraju i ze świata, a na dni skupienia przyjeżdżają przedstawiciele różnych środowisk. Szczególnie chętnie do Krzeszowa przyjeżdża mlodzież. W każdą środę po wieczornej Mszy świętej odprawiana jest Nowenna do Matki Bożej Łaskawej. W krzeszowskim kościele jest też otoczona wielkim kultem szesnastowieczna figurka Matki Bożej Brzemiennej – miejsce modlitwy matek oczekujących rozwiązania. W Krzeszowie jest także Kalwaria, nie ustępująca długością trasy i okazałością tej najstarszej w Polsce – w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – Czerwiec 1997 r.
Wydawnictwo Sióstr Loretanek POLECA
Po Bogu najważniejsza Polska
Czesław Ryszka
Współczesne pokolenie katolików w Polsce z nadzieją oczekuje beatyfikacji ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, wielkiego Polaka i męża stanu, wiernego świadka losów Kościoła i Ojczyzny, ojca milionów wierzących w Polsce w czasach komunistycznego zniewolenia. Potrzeba nam dzisiaj jego duchowej, niezłomnej postawy w starciu z tym wszystkim, co niszczy substancję narodu, osłabia Kościół, zabija godność osobową człowieka.