Co jest największym cudem w naszym życiu? Bez wątpienia miłość.

Największym cudem świata jest człowiek, który gotów jest oddać życie za innych. Takie przesłanie pozostawił nam wielki biskup Filadelfii, John Fulton Sheen, który zapatrzony w Maryję napisał: „Przemoc jest konieczna, bo «Królestwo niebieskie doznaje gwałtu». Ma to być przemoc wobec samego siebie, własnego egoizmu, zazdrości, żądzy i pychy. Wyciągnięty miecz ma uderzyć w moje wnętrze, by zniszczyć we mnie wszystko, co gardzi bliźnim. Człowiek ma zrzucić z .siebie kajdany grzechu, zaciemniające intelekt i osłabiające wolę. Odrzucając grzech, dzięki zasługom Chrystusa człowiek staje Się dzieckiem Bożym…”

Cud miłości, który prowadzi do kolejnego cudu – do stania się dzieckiem Bożym – jest doświadczeniem mogącym stać się udziałem każdego ż nas, bez wyjątku. A wtedy przeniknie w nasze życie wymiar nadprzyrodzoności i łatwiej będzie nam zrozumieć, że jest Bóg na niebie, a dobroć w człowieczym sercu.

Warto o tym pomyśleć na progu Wielkiego Postu…

Siostry Loretanki